Po 77 latach USA łączą wrogów przy jednym stole

1 godzina temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/po-77-latach-usa-lacza-wrogow-przy-jednym-stole/


Pod auspicjami USA syryjscy i izraelscy dyplomaci zasiedli do pierwszych od dekad rozmów bezpośrednich. W grze są Wzgórza Golan i ochrona mniejszości druzyjskiej.

Po raz pierwszy od powstania Izraela dyplomaci z Damaszku i Tel Awiwu spotkali się przy jednym stole. Historyczne rozmowy w Paryżu, zorganizowane przez amerykańskich mediatorów, mogą otworzyć nowy rozdział w jednym z najdłużej trwających konfliktów Bliskiego Wschodu.

Dyskusje skoncentrowały się na stabilizacji południowej Syrii i odnowieniu mechanizmów kontroli granicznej na strategicznych Wzgórzach Golan – terytorium okupowanym przez Izrael od 1967 roku, a częściowo anektowanym w 1981 r.

Za organizację przełomowego spotkania odpowiadał Tom Barrack, specjalny wysłannik USA do Syrii. Po stronie syryjskiej w rozmowach uczestniczył minister spraw zagranicznych Asaad Hassan al-Shaibani, reprezentujący rząd przejściowy prezydenta Ahmada al-Sharaa – byłego dowódcy Al-Kaidy, który od grudnia 2024 roku kieruje procesem przejściowym.

Izrael reprezentował Ron Dermer, minister ds. strategicznych i zaufany doradca premiera Benjamina Netanjahu. W obradach uczestniczył także duchowy przywódca izraelskich Druzów, szejk Muafak Tarif, zaangażowany poprzez mediację amerykańską.

Dramat prowincji Sweida jako tło rozmów

Bezpośrednim powodem podjęcia negocjacji jest dramatyczna sytuacja w prowincji Sweida, zamieszkanej głównie przez mniejszość druzyjską. W lipcu 2025 roku starcia pomiędzy bojownikami druzyjskimi i sunnickimi Beduinami wspieranymi przez siły rządowe pochłonęły ponad 1400 ofiar.

Izrael wykorzystał kryzys, by zwiększyć aktywność wojskową w Syrii i Libanie, tłumacząc to ochroną mniejszości i koniecznością ograniczania irańskich wpływów. Damaszek odpowiada oskarżeniami o agresję i próbę utrwalenia okupacji. Zawieszenie broni z 19 lipca 2025 r., wynegocjowane dzięki USA, Turcji i państwom arabskim, pozostaje kruche, a sytuacja humanitarna dramatyczna.

Wzgórza Golan w centrum sporu

Centralnym punktem rozmów międzynarodowych pozostaje przyszłość Wzgórz Golan – terytorium okupowanego przez Izrael od 1967 roku i częściowo anektowanego w 1981 r. Po obaleniu byłego prezydenta Syrii Baszszara al-Asada w grudniu 2024 r., Izrael przerzucił wojska do zdemilitaryzowanej strefy buforowej, a następnie utworzył tam placówki wojskowe – również po syryjskiej stronie góry Hermon, najwyższego szczytu regionu.

Izrael uzasadnia te działania koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa militarnego i zapobiegania osiedlaniu się wrogich sił w południowej Syrii. Syria odpowiada oskarżeniami o bezprawną ingerencję i zajęcie terytorium w strefie buforowej.

– Izraelczycy nie zrezygnowali z bycia stroną w konflikcie wewnętrznym Syrii – komentuje Jarosław Kociszewski, redaktor naczelny magazyn.new.org.pl i Fundacji Stratpoints – Te strategiczne tereny domykają przestrzeń powietrzną i obronę przeciwlotniczą wobec Syrii.

Rozmowy w Paryżu koncentrowały się na przywróceniu mechanizmów porozumienia z 1974 roku, które ustanowiło zdemilitaryzowaną strefę buforową. Powrót do tego formatu mógłby zmniejszyć ryzyko bezpośrednich starć i poprawić bezpieczeństwo całego regionu.

Wielki Izrael czy regionalna stabilizacja?

– Izrael, przynajmniej w sferze publicznej, nie zgłasza gotowości do jakichkolwiek ustępstw – argumentuje Kociszewski. – Dla Izraelczyków najważniejszą kwestią jest zagrożenie kolejnym konfliktem z Iranem.

Zdaniem analityków, regionalna dynamika napędzana przez Teheran i wspierane przez niego grupy paramilitarne będzie decydować o trwałości rozejmu. USA chcą wykorzystać proces pokojowy, by ograniczyć wpływy Iranu na pograniczu syryjsko-izraelskim.

– Kiedy jednak wsłuchamy się w głosy polityków i ideologów izraelskiej prawicy, którzy podkreślają, iż celem Netanjahu jest misja historyczna i duchowa budowy Wielkiego Izraela. Możemy dojść do wniosku, iż nadrzędnym celem Izraela jest ekspansja terytorialna, a Wielki Izrael może równie dobrze obejmować część Syrii – tłumaczy Kociszewski.

Niepewna przyszłość

Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, mogą doprowadzić do pierwszych od dekad kroków w stronę normalizacji stosunków syryjsko-izraelskich, przy wsparciu Jordanii i państw arabskich. Jednak ich wynik zależy od stabilności zawieszenia broni w Sweidzie, determinacji USA i gotowości obu stron do kompromisów.

Ze względu na polityczną wrażliwość podejmowanych tematów po obu stronach, szczegóły rozmów pozostają niejawne. Ten brak przejrzystości sprawia, iż media izraelskie i arabskie publikują sprzeczne relacje, powołując się na anonimowe źródła.

– Temat pokoju jest naprawdę trudny, mocno spekulatywny. Dlatego właśnie kilka informacji przechodzi przez media. Do tego wszystko podlega interpretacji, która jest mocno polityczna i ideologiczna – podsumowuje Kociszewski. – W tym ujęciu należy się zastanowić, czy celem Izraela nie jest po prostu wojna sama w sobie. Cała seria tych wojen…

Idź do oryginalnego materiału