Płatny dostęp do e-dziennika. Będą zmiany? W tych rodzinach to wydatek choćby kilkuset złotych

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Wyborcza.pl


Ile kosztuje rodziców dostęp do elektronicznego dziennika? To zależy od tego, z jakiej aplikacji korzystają. Niestety niektóre są płatne. Dla rodzin wielodzietnych to naprawdę duży wydatek. A czy są szanse, iż to się zmieni? Zobaczcie, co już wiemy.
Przejście z tradycyjnych, papierowych dzienników na elektroniczne miało być dla wszystkich ułatwieniem. Jednak dla części rodzin, szczególnie tych wielodzietnych, stało się jedynie kolejnym wydatkiem. I to całkiem sporym, bo trzeba płacić osobno za dostęp do aplikacji dla wszystkich dziecka. Dlatego rząd planuje uregulować kwestię korzystania ze wspomnianych e-dzienników, aby wszyscy mieli do tego równy dostęp.


REKLAMA


Zobacz wideo Librusgate, czyli jak zarobić na dzieciach i rodzicach. Marketing w elektronicznym dzienniku


Płatne e-dzienniki? Dla części rodziców tak i to już od listopada 2024
Dotychczas dostęp do aplikacji e-dziennika był dla wszystkich rodzica bezpłatny. Jednak od 1 listopada 2024 roku część z nich stanęła przed trudnym wyborem - opłacanie abonamentu czy utrata ważnych funkcji.


W szkołach, do których uczęszczają moi synowie, wszystkie funkcjonalności aplikacji były dotychczas dostępne bezpłatnie. Sytuacja zmieniła się we wrześniu, gdy pojawił się komunikat informujący, iż od listopada - a ostatecznie od grudnia - konieczne będzie uiszczanie opłaty w wysokości ponad 30 zł za każde dziecko. Opłata ta warunkuje dostęp do kluczowych funkcji aplikacji, takich jak odbieranie i wysyłanie wiadomości do nauczycieli, dyrekcji oraz uczniów


- powiedział poseł Jarosław Wieczorek w rozmowie z serwisem Portal Samorządowy.pl.


E-dziennik. Za jakie funkcje trzeba zapłacić
Warto dodać, iż płatne funkcje to między innymi powiadomienia o nowych wiadomościach czy możliwość usprawiedliwienia nieobecności dziecka poprzez aplikację. Jednak wciąż można z nich korzystać za darmo na stronie internetowej danego e-dziennika. Przy czym uniemożliwia to reagowanie na czas, co niekiedy ma najważniejsze znaczenie. Poseł Wieczorek podał przykład takiej sytuacji - chłopiec nie mógł wrócić ze szkoły po wycieczce, bo rodzice nie otrzymali na czas informacji, iż muszą na to wyrazić zgodę.


Rząd chce uregulować kwestię e-dzienników. Zwłaszcza ich finansowanie
Sytuacje takie jak ta opisana powyżej sprawiają, iż rodzice muszą zapłacić za dostęp do aplikacji e-dziennika. Jednak nie wszystkich na to stać, a to skutkuje ograniczeniem kontaktu ze szkołą i tym, co się w niej dzieje. Dlatego rząd rozważa zmianę zasad funkcjonowania elektronicznych dzienników. Przede wszystkim dobrym rozwiązaniem byłoby jasne określenie zasad ich finansowania i to jeszcze przed rozpoczęciem danego roku szkolnego. Drugą istotną zmianą byłoby wprowadzenie jednego, ogólnopolskiego e-dziennika zamiast obecnych kilku różnych - Librusa, Vulcana, Synergii czy MobiDziennika. Taką zmianę zadeklarowała jakiś czas temu Katarzyna Lubnauer w odpowiedzi na interpelację posła Jarosława Wieczorka. Jednak jak na razie nie ogłoszono żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie ani nie zaczęto prac.
Idź do oryginalnego materiału