"Bruksela jest zagrożeniem dla demokratycznej Europy" — plakaty z takimi napisami pojawiły się na ulicach Budapesztu. Mają one zachęcać do lektury wywiadu z byłym polskim premierem Mateuszem Morawieckim w węgierskiej prasie. Krytycznie na ten temat wypowiedzieli się politycy KO i inni komentatorzy polskiej sceny politycznej. "Morawiecki daje twarz na proputinowskich Węgrzech do szczucia na UE" — napisał Krzysztof Brejza.