PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji. Partia straci subwencję

1 godzina temu

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji. Ma to związek ze wcześniejszym zanegowaniem sprawozdania przedstawionego przez komitet wyborczy tej partii. W tle sprawy jest m.in. zakup czapeczek z napisem "Mentzen 2025", jak również przyjęcie niedozwolonych korzyści majątkowych. Ruch PKW oznacza, iż Konfederacja straci na trzy lata prawo do pobierania subwencji.

Jednogłośne odrzucenie sprawozdania finansowego Konfederacji za zeszły rok to konsekwencja odrzuconego wcześniej przez PKW - w marcu tego roku - sprawozdania finansowego komitetu wyborczego Konfederacji za wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. PKW wskazywała, odrzucając w marcu sprawozdanie, iż komitet z naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego przyjął korzyści majątkowe o wartości około 47 tys. zł.

Kwestionowana kwota objęła m.in. przyjęcie niedozwolonych korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym o wartości około 28 tys. zł, a także m.in. 64 zł na zakup alkoholu (celem tego zakupu miało być, według pełnomocnika finansowego Konfederacji, "spotkanie z kontrahentem i ludźmi od prowadzenia kampanii").

Czapeczki z napisem "Mentzen 2025" - jedno z naruszeń wskazanych przez PKW

Wśród nieprawidłowości PKW wskazywała także m.in. wpłacenie kwoty nadwyżki pozostałej na rachunku komitetu wyborczego nie na rachunek Funduszu Wyborczego, a na prywatny rachunek pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego. PKW podniosła ponadto, iż pełnomocnik komitetu wyborczego nie przesłał w terminie sprawozdania finansowego. Skarga na tamtą, marcową decyzję, czeka na rozpatrzenie w Sądzie Najwyższym.

ZOBACZ: Sikorski wprost do władz Rosji. "Zostaliście ostrzeżeni"

PKW odrzuciła również jej informację finansową Konfederacji o otrzymanej subwencji i wydatkach z niej poniesionych w 2024 roku. Chodzi m.in. o złamanie przepisów, zgodnie z którymi subwencja ma być przeznaczona na działalność statutową partii. Tymczasem Konfederacja z subwencji partyjnej sfinansowała nie tylko wydarzenie z sierpnia 2024 roku, na którym Sławomir Mentzen poinformował o starcie w wyborach prezydenckich, ale również m.in. zakup tysiąca czapek wyborczych z napisem "Mentzen 2025" o wartości ponad 17 tys. zł.

Odrzucenie rocznego sprawozdanie partii, która pobiera subwencję, oznacza utratę prawa do niej na trzy lata. W przypadku partii politycznej, która nie otrzymuje subwencji z budżetu państwa, odrzucenie sprawozdania finansowego nie pociąga za sobą żadnych skutków.

Sprawozdania finansowe partii. Niektóre PKW przyjęła z zastrzeżeniami

Na poniedziałkowym posiedzeniu PKW bez zastrzeżeń przyjęła sprawozdania za 2024 rok partii: Nowa Lewica, Nowoczesna oraz PSL. Ze stwierdzaniem uchybień przyjęte zostały sprawozdania: PO, PiS, Polski 2050, Zielonych oraz Inicjatywy Polskiej.

Komisja zajęła się również sprawozdaniami finansowymi z wyborów samorządowych w 2024 roku, przyjmując bez zastrzeżeń sprawozdania koalicyjnych komitetów KO i Trzecia Droga oraz odrzucając kilka sprawozdań mniejszych komitetów.

ZOBACZ: Konflikt na linii Trzaskowski-Kierwiński? Jest komentarz Donalda Tuska

Ponadto PKW nie podjęła jednocześnie żadnej wiążącej decyzji w sprawie wniosku ministra spraw wewnętrznych i administracji o odwołanie ponad 40 komisarzy wyborczych, którzy czynnie poparli wybór sędziów do tzw. neo-KRS oraz brali udział w procedurze nominacyjnej. Uzasadniając ten wniosek, szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek argumentował, iż sędziowie ci "nie dają rękojmi należytego pełnienia funkcji komisarza wyborczego" oraz zachodzi poważna wątpliwość, czy spełniają kryterium apolityczności.

Szef MSWiA chce odwołania części komisarzy wyborczych. PKW bez decyzji

Szef PKW Sylwester Marciniak wskazywał m.in., iż przepisy nie przewidują możliwości składania przez jakiekolwiek ministra wniosku o odwołanie komisarzy, a ich praca powinna być oceniana tylko i wyłącznie z perspektywy prawa wyborczego. W trakcie posiedzenia pojawiła się propozycja, by zweryfikować pracę wszystkich komisarzy wyborczych – także tych powołanych w ostatnim czasie – jednak "nie pod presją polityków".

Sprawa ma wrócić na kolejnym posiedzeniu PKW, które przewidziano na 13 października. Jak powiedział dziennikarzom Marciniak, Komisja już wcześniej planowała dokonać takiej oceny, natomiast czekała na zakończenie "cyklu wyborczego".

WIDEO: "Duży, duży błąd". Marcin Przydacz ostro o braku komunikacji z prezydentem
Idź do oryginalnego materiału