PKW dziś zadecyduje. Czy PiS straci subwencję? [ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY]

1 miesiąc temu

Lipcowe posiedzenie

Przypomnijmy, iż szef kancelarii premiera Jan Grabiec poinformował, iż PKW otrzymała od rządu obszerny materiał dotyczący nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej przez PiS. Onet opisał całą sprawę, informując, iż materiały te dotyczą m.in. afer z Funduszem Sprawiedliwości i Funduszem Leśnym, które są związane z Suwerenną Polską.

Politycy tej formacji startowali z list PiS, co mogło mieć konsekwencje dla partii Kaczyńskiego. Materiały zawierały także informacje o wydatkach z Ministerstwa Cyfryzacji. W przypadku odrzucenia sprawozdania, partia mogła stracić choćby do 75% dotacji oraz subwencji przewidzianych z budżetu państwa. Jest to niemało, ponieważ sama subwencja wynosi blisko 26 milionów.

Jak zaznaczył na początku prac komisji Ryszard Kalisz:

Tych pism jest bardzo dużo. Jeden z pokojów jest nimi zawalony. PKW nie włącza się w żadną debatę polityczną. Działamy na podstawie kodeksu wyborczego i konstytucji. Jesteśmy zastraszani, jedna z dziennikarek, prezes PiS nas straszy.

31 lipca szef PKW, Sylwester Marciniak, poinformował, iż kolejne posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej odbędzie się 29 sierpnia. Komisja omawiała sprawozdanie finansowe Prawa i Sprawiedliwości przez kilka godzin, po czym postanowiła zwrócić się do rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK w celu wyjaśnienia wątpliwości.

Marciniak wyjaśnił, iż po uzyskaniu odpowiedzi od tych instytucji, pełnomocnik finansowy PiS będzie mógł przedstawić swoje stanowisko. Ryszard Kalisz, członek PKW, wspomniał, iż przed posiedzeniem otrzymali nowe materiały od KPRM, a także dokumenty pochodzące z NIK i prokuratury.

Oświadczenie Marciniaka. Wyklucza odroczenie?

Sylwester Marciniak wygłosił dzisiaj oświadczenie. Zapowiedział, iż dzień zapowiada się wyjątkowo intensywnie. Zaznaczył, iż zgodnie z Kodeksem wyborczym, PKW powinna rozpatrzyć sprawozdania finansowe w ciągu sześciu miesięcy od ich złożenia. Dodał, iż partie polityczne, komitety wyborcze, stowarzyszenia i fundacje mają 30 dni na zgłoszenie pisemnych zastrzeżeń od momentu ogłoszenia komunikatu, który został opublikowany pod koniec lutego 2024 roku. Podmioty te nie złożyły zastrzeżeń w wyznaczonym terminie.

Marciniak zauważył, iż komisja otrzymała ogromną liczbę pism od różnych instytucji, w tym ministerstw, posłów i europosłów, często liczących kilkadziesiąt stron, i to bez formalnego wniosku od PKW. Przyznał, iż nowe pisma wpływają praktycznie codziennie, choćby nocą.

Przewodniczący PKW wyjaśnił także, iż przed podjęciem decyzji przez komisję nie będzie przedstawiał stanowiska co do poszczególnych dokumentów. Podkreślił, iż działania PKW dotyczą komitetu Prawa i Sprawiedliwości i iż idealna sytuacja byłaby taka, w której sprawa byłaby rozstrzygnięta zarówno zgodnie z prawem, jak i sprawiedliwie. Zaznaczył, iż istnieje ryzyko, iż rozstrzygnięcie może być sprawiedliwe, ale niezgodne z prawem, lub wręcz niesprawiedliwe. Marciniak wyraził nadzieję, iż członkowie PKW zdają sobie sprawę z wpływu ich decyzji na stan demokracji w Polsce.

Na pytanie o możliwość kolejnego odroczenia decyzji, Marciniak stwierdził, iż każde takie odroczenie powoduje, iż uczestnicy życia politycznego składają dodatkowe pisma, filmy czy zdjęcia, co może trwać w nieskończoność. Wyraził przekonanie, iż należy podjąć decyzję, i miał nadzieję, iż posiedzenie będzie trwało krócej niż poprzednie, a decyzja zostanie podjęta w ciągu kilku godzin.

Idź do oryginalnego materiału