PiSu już nie ma. Łączy ich tylko strach przed Tuskiem

1 rok temu

Krótki przegląd wydarzeń ostatnich dni pokazuje wybitnie, iż nie istnieje już taki twór jak Zjednoczona Prawica. Tych ludzi już nic nie łączy, poza chęcią sprawowania władzy. I strachem przed Donaldem Tuskiem.

Zobaczmy sami. Najpierw minister Ziobro w otoczeniu swoich pretoria zaatakował TVP za… promowanie LGBT. Zostało to odebranie nie tyle jako krytyka publicznej telewizji, ile w Mateusza Morawieckiego. Potem Beata Szydło wprost uderzyła w Mateusza Morawieckiego, przypominając jego udział w podwyższaniu wieku emerytalnego. Co miało miejsce zaledwie kilka lat temu. choćby europoseł Joachim Brudziński, stojąc obok Morawieckiego, zaczął opowiadać, iż „najważniejsza w polityce jest wiarygodność”. Trudno, by premier nie odebrał tych słów jako przytyku pod własnym adresem.

– Wniosek jest prosty: Morawiecki, by dostać srebrniki z Brukseli, jest gotów nie tylko wyrzec się suwerenności, oddać w obce ręce polskie sądownictwo, ale choćby jest w stanie deprawować polskie chrześcijańskie rodziny, które rozpadają się zaraz po tym, jak zobaczą na ekranach telewizorów symbole środowisk LGBT – zważył Michał Szułdrzyński na łamach „Rzeczpospolitej”.

Sęk w tym, iż nie można mieć nadziei, iż Zjednoczona Prawica jest już tak skłócona, iż zaraz się rozpadnie. Wprost przeciwnie. To całe towarzystwo łączy skutecznie strach przed utratą władzy i płynących stąd przywilejów. I obawa, iż wraz z nieuniknionym dojściem do władzy Donalda Tuska będą musieli odpowiedzieć za swoje poczynania po roku 2015.

Idź do oryginalnego materiału