Pisowskie pikniki. Wydawanie pieniądzy bez opamiętania

1 rok temu

Jak piknik, to z pompą!

Najmniej, ponad 23 tys. zł, kosztował piknik w Udaninie na Dolnym Śląsku, a najwięcej, 159 tys. zł, kosztował piknik w Krotoszynie, na którym pojawił się premier Mateusz Morawiecki. Posłowie Koalicji Obywatelskiej, którzy przeprowadzili kontrolę poselską w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, twierdzą, iż te imprezy są formą promocji kandydatów PiS-u za pieniądze podatników.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości zorganizował szereg innych pikników promujących program “800 plus”, na które wydał znaczne sumy. Piknik w Łodzi kosztował ponad 153 tys. zł i pojawił się na nim minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Piknik w Działoszynie kosztował podobną kwotę, a mimo deszczowej aury, pojawił się na nim szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Pikniki w województwie opolskim kosztowały łącznie ponad pół miliona zł.

Tymczasem w Suwałkach na Placu Konopnickiej trwa piknik rodzinny 800+ promujący PIS za pieniądze podatników. Sami oceńcie szczególnie frekwencję. #AferaWizowaPiS #SkorumpowanaMigracja #PiStoMafia pic.twitter.com/5kXNZ0rsjg

— Rumcajs (@Rumcajs0212) September 14, 2023

Idź do oryginalnego materiału