Foto: PAP/Jakub Kamiński
Polska już nieco zapomniała o aferze mejlowej, jak nazywano wyciek, głównie z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, do niedawna szefa KPRM, ale co jakiś czas wypływają kolejne fragmenty korespondencji z udziałem innych „bohaterów”. Dziś także taka sytuacja miała miejsca, a „bohaterem” ponownie okazał się Mariusz Chłopik powszechnie uznawany za człowieka Mateusza Morawieckiego od sportu. Pierwsze poważne wycieki korespondencji Chłopika nastąpiły w zimie 2022 roku i stały się powodem dymisji nieformalnego doradcy Morawieckiego.
Ujawnione treści dotyczyły wrażliwych tematów: LGBT i „wolnych sądów”, co natychmiast wykorzystały lewicowe i liberalne media zarzucające Chłopikowi organizowanie nagonek na te środowiska. Po presji medialnej pan doradca został zmuszony do odejścia z zarządu Legii Warszawa, ale jego wcześniejsze zadania i zlecenia przez cały czas wypływają. Dzisiejsze doniesienia medialne opisują trywialną ustawkę na jaką miał się zgodzić biznesmen i celebryta Krzysztof Stanowski, który hobbystycznie zajmuje się dziennikarstwem, a tak wyglądały jej kulisy.
Dzień dobry, musimy ładnie zarządzić tematem piłkarskim abyśmy nie dostali obuchem. Jestem po rozmowie z największym kanałem YT w Polsce który mówi o piłce nożnej. Ostatni live z Kanału Sportowego oglądało 300 tys osób. Możemy zrobić dziś live, który poprowadzi Krzysiek Stanowski (jeden z najlepszych dziennikarzy sportowych w PL) z Łukaszem bądź Michałem. Łączenie przez telefon. Akcje możemy zrobić między 19-20:00. Proszę o decyzje. Moim zdaniem warto.
Jak widać rząd w czasie pandemii chciał wykorzystać piłkę nożną do zarobienia punktów sondażowych i w tym celu do studia „Kanału Sportwego” trafił ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, skądinąd bohater innej głośnej afery związanej z zakupem respiratorów od handlarza broni. interesujące jest to, iż biznesmen Stanowski nie tylko nie zaprzeczył treści mejla, ale potwierdził i precyzyjnie wskazał o jaki konkretny odcinek „Kanału Sportowego” chodzi.
Hahaha, ale “aferę” zeście odkopali
Tego dnia odbył się program specjalny, w którym pytaliśmy, co dalej z rozgrywkami. Zależało nam, aby wypowiedzieli się przedstawiciele wszystkich ważnych instytucji.
Były więc osoby z PZPN (dwie), Ekstraklasy SA oraz Ministerstwa Zdrowia. pic.twitter.com/qNED3fQp50
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 19, 2023
Stanowski słynie z takich akcji, polegających na przykrywaniu przykrej prawdy o nim dzięki szyderstwa i „agregatora lajków”. Biznesmen wielokrotnie atakował osoby publiczne, zwykle nie cieszące się dobra reputacją i momentalnie zbijał na tym kapitał w postaci „zasięgów” i lajków. Ostatnimi czasy ta metoda przestała być skuteczna, może dlatego, iż Stanowski zaliczył czarną serię i w tle zawsze były jego bardziej lub mniej ukrywane biznesy. Obrona Michniewicza i 711 telefonów do „Fryzjera”, żart z koszulką niemieckiego piłkarza dla Donalda Tuska i wreszcie liczne kontakty z politykami PiS, które owocują sponsorowaniem biznesów ze strony spółek skarbu państwa, radykalnie obniżyły poczucie humoru niedawnej grupy zwolenników.
Użytkownicy mediów społecznościowych nie wybaczają kłamstw, hipokryzji, sięgania po publiczną kasę i konszachtów z politykami. Stanowski przekroczył te wszystkie granice na raz i coraz częściej jest nazywany „pisowskim dziennikarzem” i hipokrytą, który dla kasy zrobi wszystko. Próby wyśmiewania, lekceważenia i obrażania krytyków przestały działać na korzyść i zaczęły działać na niekorzyść celebryty. Obojętnie jak bardzo prymitywne metody będzie Stanowski stosował, fakty są dla niego zabójcze:
Hahaha, ale “aferę” zeście odkopali
Tego dnia odbył się program specjalny, w którym pytaliśmy, co dalej z rozgrywkami. Zależało nam, aby wypowiedzieli się przedstawiciele wszystkich ważnych instytucji.
Były więc osoby z PZPN (dwie), Ekstraklasy SA oraz Ministerstwa Zdrowia. pic.twitter.com/qNED3fQp50
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 19, 2023
Jest związany z Michniewiczem i bronił afer nie do obrony, przyjmował zlecenia od polityków PiS i czerpie z tego korzyści w postaci intratnych kontraktów ze spółkami skarbu państwa.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!