Premier Donald Tusk odniósł się do kwestii rozliczeń obozu Prawa i Sprawiedliwości oraz tempa prowadzonych postępowań. Podkreślił, iż jako szef rządu unika jakiegokolwiek wpływu na działania prokuratury i sądów, gdyż priorytetem jego gabinetu jest zapewnienie pełnej niezależności instytucji wymiaru sprawiedliwości.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podczas spotkania z mediami Tusk zaznaczył, iż wspólnie z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem dąży do tego, aby prokuratura działała w sposób niezależny i bez nacisków politycznych. — My z panem ministrem (sprawiedliwości) Adamem Bodnarem jesteśmy obaj przekonani, iż prokuratura musi być niezależna i to na dwa sposoby – nie może się bać tych, których sprawdza, i nie może wykonywać usług tych, którzy aktualnie rządzą — powiedział premier.
Według Tuska autonomia sądów jest kluczowym elementem demokratycznego państwa prawa. Zapewnił, iż tylko niezawisłe sądy mogą skutecznie rozliczać polityków, niezależnie od wyników wyborów. — Nie dlatego, iż taki albo inny był wynik wyborów, tylko iż działa wymiar sprawiedliwości — podkreślił.
Pytany o swoje zadowolenie z tempa prowadzonych rozliczeń, Tusk zaznaczył, iż najważniejsze jest to, by sprawiedliwość została wymierzona w sposób rzetelny i zgodny z prawem. — Czy jestem zadowolony? Jakie to ma znaczenie? Ważne, żeby sprawiedliwość zatriumfowała — powiedział premier.
Tylko iż proces wyciągania konsekwencji wobec poprzedniej ekipy rządzącej trwa już bardzo długo.