PiS zniszczył polską armię. I nie dajmy sobie wmówić, iż jest inaczej

3 tygodni temu

Politycy PiS jeden przez drugiego opowiadają, jak to dbali o obronność Polski. Powołują się przy tym na zakupy nowego uzbrojenia. Faktycznie, imponujące.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. A te nie wyglądają już tak różowo, jak chciałby aparat propagandowy z ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. – Przy obecnym stanie polskiej armii pompowanie w nią miliardów złotych jest absurdem. Dzięki tym miliardom nie jesteśmy bardziej bezpieczni, a jedynie bardziej uśpieni – pisze Witold Gadowski na łamach „Gazety Wyborczej”.

– Wydajemy gigantyczne pieniądze, a zdolności obronne Polski nie rosną, a słabną. Moglibyśmy wydawać mniej, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na rozwój kraju (najlepiej byłoby pozostawić je w kieszeniach podatników), gdyby politycy potrafili lepiej zarządzać sprawami obrony kraju. Ba, gdyby w ogóle mieli na uwadze dobro ojczyzny, a nie propagandę i autopromocję – dodaje Gadomski.

No ale jak to? To politycy PiS mogliby nie chwalić się publicznie tym, iż wydają bez sensu dziesiątki milionów złotych? Za które dostajemy wojskowe zabawki, z którymi nie do końca wiadomo, co zrobić?

Źródło: Gazeta Wyborcza

Idź do oryginalnego materiału