Prawo i Sprawiedliwość znalazło sposób na to, by jeżeli nie sparaliżować, to przynajmniej znacząco utrudnić prace komisji śledczej ds. Pegasusa. Z pomocą przyszedł TK, który na wniosek PiS nakazał wstrzymanie jej prac. Choć komisja nie zamierza zastosować się do postanowienia Trybunału, to z PiS już płyną sygnały, iż jego przedstawiciele nie będą stawiać się w charakterze świadków.