PiS zaczyna się bać. Ale chyba sami tego chcieli?

3 miesięcy temu

Niemalże nazajutrz po październikowych wyborach politycy PiS robią wszystko, by zdestabilizować państwo. Przekonani iż ich warcholstwo ujdzie im bezkarnie.

Tak jednak być nie musi. I wyraźnie świadczy o tym sugestia Donalda Tuska, iż są możliwe przyspieszone wybory parlamentarne.

Dziś premiera poparł Szymon Hołownia. jeżeli mielibyśmy mieć – nie wierzę w to – prezydenta, która sabotuje proces demokratyczny, który ingeruje władzą wykonawczą we władzę ustawodawczą, który tak naprawdę realizuje agendę nie prezydenta wszystkich Polaków, tylko jednej partii, to może rzeczywiście trzeba zrobić nowe rozdanie – powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie.

– o ile będziemy mieli obstrukcję przez najbliższe półtora roku i tak zachowujących się polityków na scenie, to być może trzeba rozdać karty jeszcze raz. Ja nie jestem przekonany, iż Polacy czekają na wybory parlamentarne. Chcą, by ten rząd, który został wybrany zrobił robotę i pokazał nową jakość – stwierdził.

Na Nowogrodzkiej zapanowała podobno cisza. Bo przyspieszonych wyborów politycy PiS boją się jak ognia. Doskonale wiedzą, iż wielu z nich musiałby się wtedy pożegnać z Wiejską.

Idź do oryginalnego materiału