PiS będzie kontrolować oszczędności emerytalne Polaków.
Sejm przegłosował projekt o Centralnej Informacji Emerytalnej. Będzie to rejestr wszystkich naszych oszczędności emerytalnych.
– Prowadzeniem CIE ma zajmować się spółka prawa handlowego PFR Portal, podległa Polskiemu Funduszowi Rozwoju, który jest instytucją podlegającą nadzorowi prezesa Rady Ministrów. Zatem wszystkie dane o naszych oszczędnościach emerytalnych będzie gromadziła spółka, którą nadzoruje premier rządu, a nad którą kontrolę bieżącą sprawuje minister cyfryzacji – alarmował prof. Dariusz Rosati.
Jeszcze większe zagrożenie widzi dr Antoni Kolek. Szef Instytutu Emerytalnego wskazuje, iż nowy projekt zapewni rządowi wgląd do wszystkich naszych oszczędności emerytalnych. A to może oznaczać ograniczenia w wypłacaniu minimalnych emerytur.
– Dziś każdy, kto przepracował 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni), ma prawo do emerytury minimalnej, choćby jeżeli jego zebrane oszczędności w ZUS są mniejsze niż emerytura minimalna. Po prostu brakującą sumę do emerytury minimalnej dopłaca państwo. Teraz, gdy rząd będzie wiedział, iż mamy odłożone pieniądze na prywatnym koncie emerytalnym, może odmówić nam dopłaty – wyjaśnia „Gazeta Wyborcza”.
Koszt Centralnej Informacji Emerytalnej ma wynieść 215 mln złotych w ciągu 10 lat.
Źródło: Gazeta Wyborcza