PiS wystawi dwóch kandydatów?! Kaczyński nie może się zdecydować, powstał chytry plan. „Może byśmy potrzebowali…”

6 dni temu
Przeciąga się wybór kandydata PiS na prezydenta. Jarosław Kaczyński wciąż nie znalazł osoby, która da gwarancję przynajmniej wyrównanej walki o Pałac Prezydencki z kandydatem PO. Nowogrodzka rozważa nowy plan. PiS ma problem Jarosław Kaczyński ma ból głowy – wciąż nie może znaleźć odpowiedniego kandydata PiS na prezydenta. Prezes chciałby powtórzyć manewr z Andrzejem Dudą i wystawić w wyborach mniej znanego polityka. Także dlatego, iż pierwszoplanowi partyjni gracze mają dużą wyborczą wadę – kojarzą się z aferami ośmiu lat rządów PiS. Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak czy Przemysław Czarnek dostaliby głosy żelaznego elektoratu PiS, ale nie przekonaliby do siebie wyborców naturalnych i niezdecydowanych. A bez nich tych wyborów się nie wygra. Stąd pomysł, by wykreować „Dudę 2.0”. Na giełdzie pojawiły się nazwiska Tobiasza Bocheńskiego czy Zbigniewa Boguckiego. Problem w tym, iż nie wypadają oni dobrze w zleconych przez partię badaniach: chodzi głównie o ich rozpoznawalność. A mającego kłopoty finansowe PiS nie stać na bogatą kampanię. A może… dwóch kandydatów? Jarosław Kaczyński wymarzył sobie pewnego kandydata. Chodzi o Witolda Bańkę, byłego lekkoatletę, ministra sportu w rządzie PiS, w tej chwili prezydenta Światowej Organizacji Antydopingowej (WADA). Bańka spełniał wszystkie kryteria prezesa – należał do środowiska PiS, ale nie kojarzy się jednoznacznie z rządami Zjednoczonej Prawicy. Pełni prestiżową międzynarodową
Idź do oryginalnego materiału