PiS w strachu, Nawrocki wezwany! Kandydat musi tłumaczyć się z obyczajowych afer. „Mówi, iż jest ok”

1 dzień temu
Coraz goręcej wokół Karola Nawrockiego! „Obywatelski” kandydat PiS musi tłumaczyć się z afery apartamentowej. Nie tylko opinii publicznej, ale także Nowogrodzkiej. Nawrocki się tłumaczy Na początku kampanii Karol Nawrocki musiał tłumaczyć się z podejrzanych znajomości z osobami z przestępczego światka. Tę bombę udało się sztabowcom PiS w miarę rozbroić, a postać skazanego za porwanie „Wielkiego Bu”, który nie ukrywał, iż z szefem IPN się zna, już Nowogrodzkiej nie przeraża. Teraz na tapet trafiła afera apartamentowa. Jak opisała „Gazeta Wyborcza”, Nawrocki, jako dyrektor muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, przez pół roku korzystał z umiejscowionego w obiekcie apartamentu deluxe, choć mieszka zaledwie 5 kilometrów od muzeum. Potem pojawił się też wątek tzw. „statku miłości”, który sugerował, iż może zaraz wybuchnąć niezła aferka obyczajowa. Sam Nawrocki przekonuje, iż w apartamencie przebywał na czas kwarantanny z powodu koronawirusa, robił tam treningi judo i czytał książki. „Obywatelski” musi tłumaczyć się opinii publicznej, ale też Nowogrodzkiej. Jak dowiedział się „Newsweek”, kierownictwo partii nie rozważa jeszcze zamiany kandydata, ale chce wyjaśnień i wiedzy, co jeszcze może na Nawrockiego wypłynąć. Nawrocki został wezwany do siedziby PiS i musiał się tłumaczyć. – No i mówi, iż wszystko OK i ma czyste sumienie – mówią informatorzy „Newsweeka”. Te „przesłuchania”
Idź do oryginalnego materiału