PiS układa listy do Parlamentu Europejskiego. Prezes Kaczyński postawi jednak na Daniela Obajtka

news.5v.pl 1 tydzień temu

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu w Onecie, chętnych na przeprowadzkę do Brukseli jest wielu, ale tylko nieliczni otrzymają taką możliwość. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma mieć już listę „pewniaków”, którzy w przekonaniu lidera największej partii opozycyjnej są w stanie wygrać dla niego kolejne wybory.

Na tej liście — jak twierdzą źródła Onetu — znajduje się kilka nazwisk czołowych polityków zarówno PiS, jak i Suwerennej Polski: Beata Szydło, Joachim Brudziński czy Patryk Jaki — to m.in. oni mają być „lokomotywami” wyborczymi Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach, które odbędą się 7 czerwca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Istnienie „listy pewniaków” potwierdzają również źródła „Rzeczpospolitej”, która we wtorkowym tekście wskazuje, iż są na niej Jaki i Brudziński.

Jak podaje gazeta, na listach nie znajdzie się jedna trzecia obecnych eurodeputowanych. „Ryszard Legutko i Tomasz Poręba zostali przez Kaczyńskiego wycofani z list na wczesnym etapie. Nie będą ubiegać się o reelekcję: Grzegorz Tobiszowski, Beata Mazurek, Andżelika Możdżanowska, Krzysztof Jurgiel, Elżbieta Kruk i prawdopodobnie Zdzisław Kranodębski” — podaje „Rzeczpospolita”. Ważą się losy Ryszarda Czarneckiego, Jacka Saryusza-Wolskiego i Karola Karskiego.

„Nie wystartuje Mariusz Błaszczak, o którym się mówiło, ale nie chce, ani Przemysław Czarnek, który początkowo chciał, ale dostał od Kaczyńskiego czerwone światło” — informuje gazeta.

Za to startować ma Witold Waszczykowski i, być może, Zbigniew Ziobro.

„Wszelkie oskarżenia tylko im pomagają”

Do PE startować mają Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński i Daniel Obajtek. — Wszelkie oskarżenia i zarzuty im stawiane tylko im pomagają wśród naszego elektoratu — przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” poseł PiS. Obajtek ma mieć jedynkę na Podkarpaciu.

O tym, iż Kaczyński miał zapewnić Wąsikowi i Kamińskiemu pewne miejsca na listach, pisaliśmy już w Onecie. Nasze źródła w obozie Zjednoczonej Prawicy wskazują, iż może nie być to dobry pomysł, bo ściągnie na PiS kłopoty. Według ubiegłotygodniowych informacji Onetu niepewna miała być sytuacja Daniela Obajtka, który co prawda chce kandydować, ale ciążą na nim sprawy ujawnionych podsłuchów.

Ważą się również losy Jacka Kurskiego.

Start kampanii parlamentarnej PiS planowany jest na 27 kwietnia. Kampanią wyborczą ma pokierować Piotr Milowański, a nieoficjalnie wspierać ma go Jacek Kurski. Partia liczy choćby na 20 mandatów — podaje „Rzeczpospolita”.

Idź do oryginalnego materiału