Wyraźnie nadchodzi kolejna bitwa w wojnie o niezależność TVN. Nic dziwnego, zbliżają się wybory. PiS nie może zaś sobie pozwolić, by istniało medium, którego w żaden sposób nie kontrolują politycy z Nowogrodzkiej. Zwłaszcza takie jak TVN: cieszące się sporym społecznym autorytetem.
Dlatego PiS zaczyna opowiadać, iż TVN to telewizja… „ubecka”. A to tylko dlatego, iż na jej antenie wyemitowano kontrowersyjny reportaż o Janie Pawle II.
– Przypomnę, iż temat rozpoczął się od stacji założonej przez ludzi związanych ze służbami bezpieczeństwa PRL. Cały czas powtarzam, iż te służby nie chcą i nie mogą zapomnieć, tego, iż to dzięki św. Janowi Pawłowi II i Ronaldowi Reaganowi doszło do upadku komunizmu. Gdyby nie największy Polak w historii, to możliwe, iż do teraz borykalibyśmy się z przepoczwarzeniem się komunizmu i choćby taka stacja jak TVN miałaby problem z podawaniem wiadomości bez wiedzy i nadzoru aparatu państwa. Dlatego choćby oni mogą działać dzięki pomocy Jana Pawła II. Jednak – jak wspomniałem – ludzie związany ze służbami PRL nie mogą tego zapomnieć, stąd ten kłamliwy paszkwil – opowiada Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.
– Szykujemy się do złożenia skargi w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji na ten materiał. TVN opublikował materiał, który oprócz tego, iż jest paszkwilem, jest kłamliwy i nie zawiera w sobie ziarnka prawdy. Oparto się na ubeckich dokumentach, których wartość jest zerowa. Stąd tylko krok do tego, żeby następny materiał TVN dotyczył tego, iż Armia Krajowa współpracowała z Niemcami. Przecież w zeznaniach osób na które nałożono wyrok śmierci, pojawiają się takie – wymuszone – zeznania. Patrząc na materiał o Janie Pawle II, zastanawiam się czy taki materiał może posłużyć do ataku na Armię Krajową? – dodaje.
Możemy być pewni jednego. Sobolewski z pewnością jakiś pretekst do zaatakowania TVN znajdzie. W systemie autokratycznej władzy, jaki stworzył Jarosław Kaczyński, taka stacja po prostu istnieć nie może. I basta.