PiS się skompromitował. Pytania do premiera Tuska nie miały żadnego sensu

9 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Pytania do premiera zanim obejmie on swój urząd to istotny element sejmowego zwyczaju. Przy tak dużej oglądalności Sejmu przez Polaków PiS miał szansę, aby zadać pytania ważne i potrzebne: o to, czy Tusk naprawi państwo po Kaczyńskim, czy uda mu się obniżyć ceny energii i ciepła, o to jak zwalczać deficyt budżetowy. Jednak posłowie PiS wybrali słabo wyglądające ataki personalne.

Zmarnowali szansę i zmarnowali swój czas. Zmarnowali czas Polaków, którzy liczyli na ich opamiętanie i pokazanie, iż coś jednak są w stanie do prac Sejmu wnieść. Bo jest cała masa spraw naprawdę ważnych, które trzeba poruszać.

PiS pokazał się też jako partia chamów. Okrzyki, przekleństwa, bluźnierstwa – to obraz partii Kaczyńskiego. Nie słychać tego w sejmowych mikrofonach, ale słychać, gdy siedzi się na galerii i patrzy na to całe chore towarzystwo.

Idź do oryginalnego materiału