PiS rozmawia po cichu z opozycją. Z dala od kamer i telefonów, Wąsiki dostają szału

1 rok temu

Co najmniej kilku prominentnych działaczy PiS rozmawia z przedstawicielami opozycji na temat oddania władzy i postawienia Ziobry oraz Kaczyńskiego przed sądem. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi w partii władzy są ludzie rozsądni i doskonale rozumieją oni trudną sytuację w jakiej się znaleźli firmując działania swojego prezesa.

Mowa bowiem już nie o zarzutach politycznych, ale o sprawach kryminalnych. Taką na przykład jest atak służb specjalnych na mecenasa Romana Giertycha. Jak wiadomo użyto do tego systemu Pegasus. Dzisiaj służby specjalnej troski PiS używają kolejnych programów, którymi włamują się na telefony między innymi niezależnych dziennikarzy. I jest to zdecydowanie działanie przestępcze.

Służby specjalnej troski nie są jednak monolitem. Zajmują się poleceniami różnych Wąsików i innych ale robią też kasę, współpracując wszędzie tam, gdzie owa kasa jest do zarobienia. Głośno w służbach jest na przykład o sprawie grupy sportowców, którzy uwikłali się w pewne nieczyste układy. Ile w tym prawdy? jeżeli zarzuty się potwierdzą, to mają kryminał. Znane nazwiska, bardzo znane.

Ludzie w PiS nie są głupi. Widzą to. Wysyłają sygnały o rozmowach. Takie spotkania się odbywają, z dala od telefonów, kamer, z dala od stolicy. Agenci Wąsików dwoją się i troją i nic z tego nie wychodzi. Stracili zapał biedacy. Nagle się okazuje, iż muszą jechać na wioskę, gdzie widać ich z kilometra a i tak nikogo tam nie ma. Wpadka goni wpadkę.

Idź do oryginalnego materiału