Zjednoczona Prawica najwyraźniej przygotowuje się do przegranych wyborów. Tyle tylko, iż nie zamierza oddać władzy. – dzięki ustawy o komisji weryfikacyjnej do zbadania wpływów rosyjskich próbuje przeprowadzić zamach stanu – ostrzega Paweł Wroński, publicysta „Gazety Wyborczej”.
„Komisja weryfikacyjna” to powołana w połowie kwietnia komisja do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne w latach 2007-2022. Przedmiotem jej prac ma być zbadanie i wyjaśnienie działań tych funkcjonariuszy publicznych, którzy ulegając rosyjskim wpływom działali na szkodę Polski. Prawnicy jednak zgodnie uznają, iż ustawa powołująca komisję do życia jest po prostu „bublem prawnym”.
– Podważa możliwość przeprowadzenia wolnych wyborów, a po wyborach powołania rządu, o ile nie jest to rząd PiS – to wniosek po przeczytaniu ekspertyz prawnych nadesłanych do Senackiej Komisji Ustawodawczej – zauważa Wroński.
– Po przeczytaniu ekspertyz rodzi się jednak pytanie, czy jest to „bubel prawny” […] czy też mamy do czynienia z bardzo przebiegłą próbą tworzenia organu, który rozbije system prawny Rzeczypospolitej, utrudni przeprowadzenie wyborów parlamentarnych 2023 roku i uniemożliwi utworzenie rządu przez zwycięską większość, o ile nie będzie to PiS? Wszak prezydent nie będzie mógł powierzyć funkcji premiera, czy ministra, politykowi, na którym ciąży zakaz pełnienia funkcji dającej dostęp do funduszy publicznych na 10 lat. jeżeli to nie jest zamach na zasady demokracji, to co nim jest? – pyta się publicysta.