Politycy PiS jeden przez drugiego zapewniają, iż chcą pomóc w realizacji europejskich ambicji Ukrainy. Tyle tylko, iż ich słowa są warte funta kłaków. Sami bowiem w istocie chcą doprowadzić do polexitu.
– Zastanawiam się […], na ile my jesteśmy dziś wiarygodnym partnerem dla Ukrainy, jeżeli chodzi o członkostwo w Unii Europejskiej. Dla Ukrainy członkostwo w UE jest wielkim symbolem przywiązania do wartości, które Unia reprezentuje. Ukraińcy są gotowi za te wartości oddawać życie. A my dziś, jako państwo, w którym rządzi określona, antyeuropejska opcja polityczna, łamie te wartości. Nie przestrzegamy praworządności. I to od wielu lat – zauważyła Danuta Huebner, dziś euro posłanka Platformy Obywatelskiej a kiedyś unijna komisarz.
Tym bardziej, iż zdaniem Huebner rząd Zjednoczonej Prawicy faktycznie dąży do polexitu. I to od dawna.
– Można odnieść takie wrażenie, na podstawie retoryki oraz rzeczywistych działań rządzących. To jest pierwszy rząd, który nie idzie w tę samą stronę, w którą szły wszystkie rządy w Polsce po 1989 roku. Czyli w stronę UE i europejskich wartości. Systematycznie od nich odchodzimy przez ostatnie lata – przekonuje europosłanka.
Kiedy więc politykinierzy z Nowogrodzkiej zrozumieją, iż na Ukrainie nie znajdą sojuszników dla swoich antyeuropejskich fobii, czekać nas będzie gwałtowna korekta polityki wobec Kijowa. Chyba iż wcześniej Jarosław Kaczyński straci władzę.