PiS polska wersja Jednej Rosji, partii Władimira Putina. Kaczyński dyktatorem

5 dni temu

Kiedy rosyjska Jedna Rosja pod wodzą Władimira Putina konsolidowała władzę, likwidowała niezależne media, podporządkowywała sądy i budowała aparat lojalnych kadr w administracji, wielu Polaków patrzyło na to z niepokojem. Dziś ten sam model – w łagodniejszej, ale wyraźnie rozpoznawalnej formie – można było zobaczyć w Polsce pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. PiS, podobnie jak Jedna Rosja, zbudował system, w którym partia staje się państwem.

Kluczowe instytucje – od mediów publicznych, przez prokuraturę, po spółki Skarbu Państwa – zostały obsadzone ludźmi lojalnymi wobec kierownictwa partyjnego, a przede wszystkim wobec Jarosława Kaczyńskiego. W takim modelu lojalność i posłuszeństwo liczą się bardziej niż kompetencje czy doświadczenie. Retoryka obu ugrupowań również jest podobna. PiS, jak Jedna Rosja, chętnie odwołuje się do haseł „patriotycznych”, do obrony tradycyjnych wartości i walki z „zewnętrznym wrogiem”. W Rosji jest to „zgniły Zachód” i NATO, w Polsce – często Unia Europejska, niemiecka ingerencja czy bliżej niesprecyzowane „obce wpływy”. W obu przypadkach chodzi o mobilizowanie elektoratu poprzez wskazywanie zagrożeń i kreowanie atmosfery oblężonej twierdzy.

Mechanizm delegitymizowania opozycji to kolejna cecha wspólna. Tak jak Jedna Rosja przedstawia przeciwników politycznych jako zdrajców i agentów, PiS regularnie stygmatyzuje swoich rywali, oskarżając ich o działanie wbrew interesowi Polski. Opozycja jest dla nich nie alternatywą, ale wrogiem, którego trzeba unieszkodliwić. PiS, wzorem Jednej Rosji, wykorzystuje media jako instrument propagandy. Telewizja publiczna a teraz TV Republika w Polsce stały się partyjną tubą, podobnie jak w Rosji kanały państwowe kreują obraz władzy jako jedynej siły zdolnej zapewnić bezpieczeństwo i stabilność.

Kierunek zmian jakie wprowadzał Kaczyński pokazuje, iż PiS dąży do modelu, w którym kontrola nad państwem jest niemal absolutna, a zmiana władzy – coraz trudniejsza. PiS jest więc polską wersją Jednej Rosji – partią dominującą, skoncentrowaną na utrzymaniu władzy za wszelką cenę, wykorzystującą aparat państwa do celów politycznych, a retorykę patriotyczną jako narzędzie propagandy. Różnica polega jedynie na tym, iż w Polsce resztki pluralizmu i instytucji demokratycznych wciąż istnieją – pytanie, na jak długo.

Idź do oryginalnego materiału