PiS-owi grozi czarny scenariusz po decyzji PKW? Sondaż ujawnił zaskakujące wyniki

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


Czy PiS rozpadnie się po decyzji PKW w sprawie dotacji i subwencji? Zdania na ten temat są podzielone, ale większość respondentów uznała, iż partia przetrwa ten problem. Osoby, które wypowiedziały się zarówno po jednej, jak i drugiej stronie cechuje jedna rzecz.
29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za wybory parlamentarne. Powodem były nieprawidłowości związane z finansowaniem kampanii. W związku z tym dotacja partii została pomniejszona o 10 milionów złotych, czyli będzie wynosiła 28 milionów. Na szali znalazła się również subwencja, która już teraz została obniżona o ponad 10 milionów, ale niewykluczone, iż zostanie utracona, o ile PKW odrzuci roczne sprawozdanie PiS. Czy problemy finansowe po decyzji PKW mogą doprowadzić do rozpadu partii? Ankietowani wskazali odpowiedź w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz: Chcemy sprzedawać więcej polskiej broni


PiS-owi grozi rozpad po decyzji PKW? Sondaż wskazał, co myślą respondenci
Zdaniem 15,8 proc. ankietowanych PiS może się rozpaść po decyzji PKW. Z kolei 15,1 proc. "raczej się zgadza" z tą możliwością. Większość osób, które wskazały te odpowiedzi, stanowili wyborcy koalicji rządzącej. Natomiast 31,1 proc. respondentów wybrało odpowiedź "raczej się nie zgadzam". Nieco mniej, ponieważ 21,8 proc. ankietowanych "zdecydowanie" nie zgadzało się z tezą, iż partia może się rozpaść. Osobami przeciwnymi w tej sprawie byli przeważnie wyborcy PiS. 12,2 proc. pytanych zadeklarowało, iż "trudno powiedzieć".


Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 30 sierpnia-1 września 2024 metodą CAWI/CATI na grupie 1000 osób.


Zgrzyt w PiS po decyzji PKW. Marcin Mastalerek: Gdzie są pieniądze?
W ostatnim czasie w partii PiS pojawił się zgrzyt między szefem gabinetu prezydenta Marcinem Mastalerkiem a Jarosławem Kaczyńskim. Powodem były słowa sekretarza stanu, który stwierdził, iż PiS powinien mieć zaoszczędzone "minimum 100 milionów złotych" na koncie, z powodu otrzymania w ostatnich latach "gigantycznych pieniędzy" z budżetu państwa. - Gdzie są te pieniądze? Dlaczego nie odłożyliście stu milionów? - pytał polityk na antenie Polsat News. Niedługo później odpowiedział mu Jarosław Kaczyński. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Mastalerek o zbiórce PiS: 'Gdzie są te pieniądze?'. Kaczyński się odgryzł. 'Głos mędrca'".
Idź do oryginalnego materiału