Niszczenie sędziego.
Sędzia Piotr Raczkowski udostępnił dziennikarce Annie Gielewskiej akta afery szpiegowskiej, w której kluczową rolę odegrał Antoni Macierewicz. Odwet za wiceprezesa PiS jest dla sędziego druzgoczący.
– Od sześciu lat — na kilku poziomach — ściga go za to aparat państwa. Władza zmieniła przepisy, by przenieść sędziego w stan spoczynku, a innym wysłać jasny sygnał: uważajcie z tą jawnością – wskazuje dziennikarka.
Władza przeciw sędziemu Raczkowskiemu, czyli kara za dziennikarskie śledztwo o Macierewiczu – mój tekst na gościnnych łamach @OnetWiadomosci https://t.co/d6NBMTnzfj
— Anna Gielewska (@agielewska) August 3, 2023
– Decyzją sędziego zajmowały się już IPN, ABW, prokuratura, nowa Izba Dyscyplinarna SN, historia ta stała się choćby częścią sporu z unijnym Trybunałem Sprawiedliwości. Jej najnowszą odsłoną jest nowelizacja ustawy o obronie ojczyzny — wszystko po to, żeby dopaść i pognębić jednego człowieka – dodaje reporterka.
Gielewska ujawniła, iż Macierewicz kazał wstrzymać operację wobec GRU (z niezrozumiałych dla ówczesnych funkcjonariuszy UOP powodów).
Przypomnijmy – chodzi o Marka Zielińskiego, który szpiegował na rzecz GRU od początku lat 80. Jest prowadzony przez kolejnych rezydentów radzieckiego, a potem rosyjskiego wywiadu — po 1989 r. prowadzi go Władysław Łomakin.
Gdy w latach 90-tych szefem MSW kazał wstrzymać operację polskiego kontrwywiadu wobec GRU. Sędzia, który pozwolił zajrzeć dziennikarzom do akt tej sprawy, od kilku lat ma kłopoty – pisze @agielewska.https://t.co/6D2704hklt
— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) August 3, 2023