PiS niszczy Polskę. To najlepsi pomocnicy Putina

4 godzin temu

Ostatnie wydarzenia i wypowiedzi przedstawicieli PiS jasno pokazują, iż partia, która rzekomo miała dbać o Polskę, w rzeczywistości nie troszczy się o nic innego, jak tylko o ochronę własnych interesów. I, jak słusznie zauważył Roman Giertych, to oni stali się „najlepszymi pomocnikami Putina”. Bo kiedy stawką jest odpowiedzialność za masową grabież i wieloletnią korupcję, PiS zrobi wszystko, by wrócić do władzy – choćby jeżeli oznacza to destrukcję państwa i zdradę jego fundamentalnych interesów.

Spójrzmy prawdzie w oczy: PiS boi się. Boi się sądów, boi się trybunałów, boi się komisji śledczych. A najbardziej boi się dnia, w którym Polska wreszcie rozliczy ich za lata „dobrej zmiany”, która bardziej przypominała program „ostrej grabieży”. To dlatego niszczą polskie instytucje z taką zaciekłością. W ich świecie państwo istnieje tylko po to, by chronić PiS, a nie obywateli. Służby, prokuratury, choćby sądy – wszystko to ma stać na straży ich interesów, byleby tylko uniknąć odpowiedzialności.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie dziwi więc, iż PiS w każdym swoim posunięciu działa, jakby brał lekcje od samego Kremla. Destrukcja instytucji państwowych? To już znamy. Atak na wolne media? Znak firmowy. Próba podporządkowania wymiaru sprawiedliwości? Tego choćby Putin mógłby się uczyć od PiS. Roman Giertych nazywa rzeczy po imieniu: PiS to pomocnicy Putina. I nie dlatego, iż kochają Rosję – to raczej wspólnota interesów. Obie te grupy wiedzą, iż silne państwo i silne instytucje to przeszkoda w ich planach. Bo tylko w chaosie i destabilizacji mogą czuć się bezpiecznie. I tak oto PiS, w strachu przed odpowiedzialnością, niszczy fundamenty, na których opiera się polska demokracja.

Warto przypomnieć, iż historia nie zna wielu przypadków, kiedy partia, która miała rządzić dla dobra narodu, staje się jego największym wrogiem. PiS, zamiast chronić Polskę, chroni tylko siebie – a to bardzo wygodne dla naszych wschodnich „przyjaciół”. Kto potrzebuje wrogów z zewnątrz, kiedy władza wewnątrz kraju robi za nich całą brudną robotę? To właśnie tym różni się prawdziwy patriota od krzykliwego nacjonalisty: pierwszy walczy o swoje państwo, drugi walczy o to, by ukryć własne błędy za zasłoną populistycznych haseł.

I tak, krok po kroku, PiS prowadzi Polskę do autorytarnych rządów, niszcząc po drodze wszystko, co stanowi o sile demokracji: wolne sądy, niezależne media, prawo. A wszystko to z jednego powodu – strachu przed rozliczeniem. Nie dajmy się jednak zwieść ich teatralnym deklaracjom o obronie narodu. PiS nie broni Polski, broni siebie. A najgorsze, co mogliby teraz zrobić, to wprowadzić Polskę w epokę chaosu i niepewności. Dokładnie tak, jak to robi Putin.

Roman Giertych dostrzega to jasno: PiS to najlepsi pomocnicy Putina. A my musimy zapamiętać, iż każda ich wypowiedź i każde działanie to desperacka próba uniknięcia odpowiedzialności za lata, w których to oni, nie obcy, doprowadzili Polskę na skraj.

Idź do oryginalnego materiału