Skandal, jakiego dawno w polskiej polityce nie było! Okazuje się, iż Anna Fotyga – była minister spraw zagranicznych, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego i jego zaufana znajoma – podpisała dokument, który pozbawił Polskę gigantycznych pieniędzy z tytułu reparacji wojennych od Niemiec. To było oficjalne rządowe zrzeczenie się, dokonane za czasów PiS. Teraz, gdy temat reparacji wrócił jak bumerang, odpowiedzialność leży właśnie po stronie Fotygi i Kaczyńskiego. Ale uwaga – partia nie zamierza ponieść konsekwencji.
W Sejmie ma pojawić się wniosek o postawienie Fotygi przed Trybunałem Stanu. Wszystko wskazuje jednak na to, iż PiS… nie poprze go! Politycy tej partii wolą udawać, iż sprawy nie ma. Dlaczego? Bo to uderzyłoby bezpośrednio w samego Kaczyńskiego. – „To była decyzja kierownictwa PiS, a Fotyga tylko wykonała polecenie” – mówi nasz informator.
Co więcej, w kuluarach Karol Nawrocki, samozwańczy „obrońca narodu”, już zapowiada, iż Fotygę… ułaskawi. Uzurpator najwyraźniej znowu „nie ogarnął rzeczywistości”. Nie ma takich uprawnień.
Wygląda na to, iż PiS znalazł się w potrzasku: z jednej strony opowiada bajki o reparacjach, z drugiej – to właśnie ich była minister podpisała zrzeczenie się tych pieniędzy.
Polacy nie dadzą się więc już nabrać na kolejną propagandową sztuczkę Kaczyńskiego i jego ludzi.