PiS i wizja schronienia dla przestępców: klasztory i pałac prezydencki jako twierdze bezkarności?

2 tygodni temu

Polityczna wyobraźnia PiS od dawna przekracza granice zdrowego rozsądku, ale ostatnie działania tej partii zdają się sugerować, iż w Polsce miałby powstać system, w którym przestępcy znajdą azyl w miejscach, które dotychczas kojarzyły się z duchowością lub majestatem państwa. Klasztory, kościoły, plebanie, a choćby Pałac Prezydencki – oto hipotetyczne twierdze bezkarności, które mogłyby chronić tych, którzy łamią prawo. Czyżby Andrzej Duda, pod pretekstem ochrony tradycyjnych wartości, miałby stać się patronem przestępców?

Sprawa Romanowskiego pokazuje, iż PiS wprowadza doktrynę ochrony przestępców gdzie się da. A na to w państwie prawa nie ma zgody.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS już niejednokrotnie udowadniało, iż kościół katolicki jest dla nich nie tylko ważnym sojusznikiem, ale wręcz instytucją nietykalną. Próby tuszowania afer pedofilskich, obrona duchownych oskarżonych o przestępstwa czy wyjątkowe traktowanie finansowe instytucji kościelnych to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale teraz rządzący wydają się iść o krok dalej. W zamyśle Kaczyńskiego i Ziobry kościoły i klasztory mogłyby stać się enklawami, w których prawo państwowe przestaje obowiązywać, a bandyci i pedofile znajdą schronienie przed wymiarem sprawiedliwości.

Nie sposób nie wspomnieć o roli Andrzeja Dudy, który wielokrotnie udowadniał, iż jego urząd jest bardziej miejscem politycznych kalkulacji niż obrony prawa i sprawiedliwości. W tej hipotetycznej wizji Pałac Prezydencki staje się kolejnym miejscem schronienia, symbolem ochrony tych, którzy winni być ścigani, a nie chronieni. Prezydentura Dudy to bowiem ciągłe uniki wobec odpowiedzialności, zarówno politycznej, jak i moralnej.

Ostatnie działania PiS, szczególnie w kontekście reformy sądownictwa, wskazują na jedno – partia ta nie walczy z przestępczością, ale wręcz ją wspiera. Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro nie kryją swojej niechęci do niezależnego sądownictwa. Zamiast tego wprowadzili rozwiązania, które osłabiają wymiar sprawiedliwości i otwierają furtkę do bezkarności swoich ludzi. Wprowadzili prawo, które pozwalało atakować opozycję, adwokatów, dziennikarzy.

PiS wprowadził doktrynę ochrony przestępców wszelkimi metodami. Kościoły nie będą jednak wyjęte spod prawa. Każdy w Polsce ma prawo oczekiwać rozliczenia bandyckich i złodziejskich działań ludzi Kaczyńskiego i Ziobry. I choćby jeżeli przestępcy będą ukrywać się na Jasnej Górze, to też ich się wyciągnie i wsadzi do więzienia. Bo krzyż i wiara nie mogą stanowić magicznej ochrony przed prawem.

Idź do oryginalnego materiału