Wybory w Polsce mają zostać sfałszowane za wszelką. Takie informacje docierają z Nowogrodzkiej. Władza nie chce się pożegnać ze swoimi stołkami, mimo iż zrujnowała nasz kraj do szczętu. Skrajna, zła i skorumpowana władza zamierza się bronić policją, prokuraturą, służbami specjalnymi i propagandą. Szantaż, korupcja, wymuszenia to elementy polityki PiS, które będą stosowane w celu obrony swoich stanowisk. To może doprowadzić do rozlewu krwi.
Jeśli PiS, jak się to powszechnie słyszy, będzie próbował pozostać na swoich stołkach za wszelką cenę, w Polsce może dojść do rozruchów jakich nie widzieliśmy od kilkudziesięciu lat. W społeczeństwie jest bowiem wielkie oczekiwanie zmiany i to zmiany połączonej z rozliczeniami. To przeraża pisowskich notabli, którym wydawało się, iż władza jest wieczna. Tymczasem spadające notowania pokazują wyraźnie, iż w uczciwych wyborach ta władza nie ma szans.
Jeśli dojdzie do fałszerstw wyborczych na masową skalą Polacy wyjdą na ulice i zmiotą polityków pokroju Kaczyńskiego w minutę. Ale tym razem nie będzie już to odbywać się spokojnie. PiS doprowadziło razem z Solidarną Polską do potężnego wrzenia, którego nie da się stłumić.
Oszuści, kłamcy, szantażyści i przestępcy, którzy dzisiaj pasą się na polityce, muszą trafić do więzień. I lepiej niech się modlą, żeby to były więzienia a nie gniew ludu.