PiS chce odwołania KE i von der Leyen? Europosłowie poparli wniosek

5 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/pis-chce-odwolania-ke-i-von-der-leyen-europoslowie-poparli-wniosek/


Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, europejska partia, której trzon stanowią Bracia Włosi (FdI) Giorgii Meloni i PiS, jest podzielona w sprawie wniosku o obalenie Komisji Europejskiej kierowanej przez Ursulę von der Leyen. Partia Jarosława Kaczyńskiego poparła tę inicjatywę.

Jak wynika z dokumentów, do których dotarł EURACTIV, 31 spośród 79 europosłów należących do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) podpisało wniosek o wotum nieufności złożony w czwartek przez Gheorghe Pipereę, europosła z należącego do EKR Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów (AUR).

Pod wnioskiem podpisało się łącznie 74 europosłów, co może doprowadzić do głosowania plenarnego nad odwołaniem Komisji – choć taki wniosek najprawdopodobniej zakończyłby się niepowodzeniem.

Meloni ściśle współpracuje w Brukseli z von der Leyen, a jej były minister i bliski sojusznik Raffaele Fitto jest wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej. Polscy sojusznicy Meloni, czyli partia Jarosława Kaczyńskiego, od dawna są jednak solą w oku unijnych elit.

Inicjatorem wniosku jest George Simion, były kandydat na prezydenta Rumunii, który oskarża von der Leyen o brak przejrzystości. Powołuje się m.in. na niedawny wyrok unijnego trybunału w tzw. aferze Pfizergate.

Von der Leyen ostatnio naraziła się europosłom z frakcji socjalistycznej i liberalnej, którzy wcześniej poparli jej drugą kadencję. Komisja ogłosiła bowiem, iż porzuci projekt nowego prawa przeciwdziałającego greenwashingowi, tuż przed jego finalizacją w negocjacjach między europosłami i państwami członkowskimi.

Z pełnej listy sygnatariuszy, do której dotarł EURACTIV, wynika, iż podpisy pod wnioskiem o odwołanie KE złożyli europosłowie z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), EKR, ugrupowania Patrioci dla Europy, skrajnie prawicowej grupy Europa Suwerennych Narodów, a także kilku posłów niezrzeszonych.

Rzecznik grupy EKR przekazał EURACTIV, iż „nie jest to inicjatywa Grupy EKR”, choć współprzewodniczący frakcji, Patryk Jaki z PiS, sam złożył pod nią podpis. Jaki nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Na liście sygnatariuszy znajduje się jednak nie tylko on, a wszyscy europosłowie PiS – łącznie 20 osób.

„Biorąc pod uwagę, iż wotum nieufności nie dotyczyłoby bezpośrednio przewodniczącej von der Leyen, ale całej Komisji – w tym komisarzy powołanych przez rządy EKR – czy nie sądzicie, iż taka decyzja powinna zostać najpierw podjęta przez grupę?”, stwierdził drugi współprzewodniczący grupy EKR, Nicola Procaccini z Włoch, w mailu do członków grupy (do którego dotarł EURACTIV).

Europoseł EPL łamie dyscyplinę

Szef największej frakcji w Parlamencie Europejskim – centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej – Manfred Weber zapowiedział, iż jeżeli wniosek o wotum nieufności wobec Komisji zostanie poddany pod głosowanie, „grupa EPL zagłosuje przeciwko jednomyślnie”. Sama von der Leyen należy do EPL.

Mimo to jeden z europosłów EPL, Branko Grims ze Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS) Janeza Janšy, podpisał się pod wnioskiem. Grims nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Tymczasem frakcja EKR od dłuższego czasu ma trudności z utrzymaniem jedności wśród swoich najbardziej skrajnych szeregach – jeden z wysokich rangą przedstawicieli grupy określił ją mianem „szerokiego kościoła”.

Na początku czerwca jedyny luksemburski europoseł EKR został wyrzucony z frakcji po samowolnej podróży do Moskwy, którą określił mianem „próby przełamania lodów” w imię dyplomacji.

Partia Piperei – AUR – dołączyła do EKR krótko po ubiegłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, wywołując kontrowersje z powodu swojego krytycznego podejścia do Ukrainy.

Nie wiadomo jeszcze, czy wniosek zostanie poddany pod głosowanie podczas lipcowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.

Tak czy inaczej, inicjatywa najprawdopodobniej zakończy się fiaskiem, bo próg poparcia umożliwiający odwołanie Komisji jest bardzo wysoki. Wniosek musi poprzeć większość europosłów, czyli co najmniej 361 osób, ale oprócz tego, by przeszedł, musi uzyskać dwie trzecie głosów eurodeputowanych obecnych na sali.

Dotychczas wobec Komisji Europejskiej złożono pięć takich wniosków, ale żaden nie przeszedł. W 1999 roku Komisja Jacques’a Santera ustąpiła sama, zanim wniosek trafił pod głosowanie plenarne.

Idź do oryginalnego materiału