PiS bulgocze od spodu, działacze są wściekli. "Oni lubią się tam pozabijać"
Zdjęcie: Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Kłopot ze znalezieniem kandydata na prezydenta to dziś największy ból głowy całego Prawa i Sprawiedliwości. Ale w cieniu castingu na "Dudę 2.0" w partii trwa inna rozgrywka — wybory nowych władz okręgowych. Wybory, które mają zdynamizować partyjne doły, by w czasie kolejnej bitwy — kampanii prezydenckiej były wsparciem dla kandydata PiS. Nowe rozdanie, zamiast jednoczyć, uruchamia stare urazy i podburza działaczy. — Brak wyraźnego lidera sprzyja konfliktom, a oni lubią się tam "pozabijać" — opowiada działacz PiS z Lublina.