
Przypomnijmy, senator został wykluczony z klubu Lewicy za poparcie rządowego projektu obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
– Nie rozumiem moich kolegów i koleżanek z klubu. Podpisywali umowę koalicyjną, w której była o tym mowa. Mają zapewnienie premiera i ministra finansów, iż decyzja nie uszczupli budżetu NFZ-u, a głosują przeciwko rządowi. Chyba iż powód jest zupełnie inny – zastanawia się senator niezależny Piotr Woźniak.
– Wiadomo, iż życie polityczne w koalicji nie jest łatwe, a ugrupowania, które ją utworzyły po ostatnich wyborach, zapowiadały, iż będą też chciały się wyróżnić. Chodzi o to, aby z czasem koalicja powyborcza nie zmieniła się w Koalicję Obywatelską. I tu chyba dotykamy sedna. Różnorodność jest ważna, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej, a przecież teraz ta prezydencka wychodzi na ostatnią prostą. Tylko pytanie, czy – przy zapewnieniu złożonym przez premiera i ministra finansów – głosowanie przeciwko projektowi rządu, w skład którego Lewica też wchodzi, jest takim wyróżnieniem, o które chodzi. Chcąc uniknąć takich problemów, proponowałem koalicji wystawienie jednego kandydata na prezydenta. Taki scenariusz oczywiście nie jest możliwy, dlatego doszło do takiej sytuacji. Osobiście nie myślę teraz o tym, czy i z jakim ugrupowaniem się zwiążę. Zaangażuję się natomiast w kampanię Rafała Trzaskowskiego – zapowiada dzisiejszy Poranny Gość Radia Doxa.
Piotr Woźniak:
autor: DBK/SP