W zeszłym tygodniu z funkcją wiceministra spraw zagranicznych pożegnał się Piotr Wawrzyk. Z komunikatu MSZ wynikało, iż Wawrzyk został zdymisjonowany ze względu na brak „satysfakcjonującej współpracy z premierem Mateuszem Morawieckim”. Kilka godzin później okazało się, iż do gmachu przy al. Szucha weszło CBA i przesłuchiwało szefa oraz zastępcę departamentu konsularnego i dyrektora generalnego resortu.
Międzynarodowe śledztwo
Dzisiejsze wydanie „Gazety Wyborczej” informuje, iż trwa międzynarodowe śledztwo w sprawie w sprawie wielkiej afery korupcyjnej, w wyniku której do Europy napłynęły setki tysięcy imigrantów. Po same pachy umoczone jest w nią polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
–Przedstawiciele służb granicznych Niemiec i Szwecji wskazują, iż to Polska pod rządami PiS stała się w ostatnim czasie jedną z ważniejszych tras przemytu imigrantów – pisze gazeta.
W poniedziałek „Rzeczpospolita” napisała, iż system do naboru pracowników stworzony przez MSZ miał „wybitnie korupcjogenny charakter” i pozwał omijać kolejkę po wizę. Firmy rekrutacyjne opanowały umiejętność rezerwacji i wiedziały kiedy pojawiają się wolne miejsca i w ułamku sekundy je rezerwowały. Cudzoziemcy płacili 4-5 tys. dolarów za otrzymanie polskiej wizy.
Za pośrednictwem agencji rekrutacyjnych przybyło do Polski około 200 tys. osób z czego przeszło 130 tys. pochodziło z państw muzułmańskich.
–200 tys imigrantów w 2022 roku x 5 tys USD za wizę = 1 miliard dolarów. Tyle wart był przekręt na imigrantach w MSZ. Teraz rozumiem sytuację na Białoruskiej granicy. Trzeba było zwalczać konkurencję Łukaszenki. Było „polityczne złoto” i miliard dolarów. Raj! – komentuje Jakub Bierzyński.
200 tys imigrantów w 2022 roku x 5 tys USD za wizę = 1 miliard dolarów. Tyle wart był przekręt na imigrantach w MSZ. Teraz rozumiem sytuację na Białoruskiej granicy. Trzeba było zwalczać konkurencję Lukaszenki. Było „polityczne złoto” i miliard dolarów. Raj!
— Jakub Bierzynski (@JakubBierzynski) September 5, 2023
Centrum Decyzji Wizowych
Sprawa ma związek z byłym asystentem wiceministra Jakubem Osajdą, który ma podobno także powiązania rodzinne z Wawrzykiem. Osajda stoi za pomysłem powołania w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, co miało związek z rozporządzeniem pozwalającym na przybycie do Polski 400 tys. imigrantów zarobkowych. Sprawę rozporządzenia swoim spocie nagłośnił Donald Tusk.
Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z tego rozporządzenia. Jarosław Kaczyński określił je mianem „urzędniczej inicjatywy, która została rozpoznana i zatrzymana”.
Antykorupcyjna służba bada kulisy umowy na wynajem Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i strat, które w związku z tym mógł ponieść skarb państwa.
Źródło: Gazeta Wyborcza