Piotr Pogonowski – od kaprala do pułkownika w tempie Pendolino. PiS-owski express kariery!

1 miesiąc temu

W Polsce, w której przeciętny funkcjonariusz z trudem zdobywa kolejne stopnie służbowe, często kosztem wieloletniej pracy i wyrzeczeń, Piotr Pogonowski znalazł sposób na przyspieszenie kariery. Nie mówimy tu jednak o jakichś tajnych szkoleniach czy niesamowitych zasługach bojowych. Pogonowski, ulubieniec władzy PiS, udowodnił, iż klucz do sukcesu leży w znajomościach i odpowiednich podpisach złożonych przez premier Beatę Szydło.

Od kaprala do pułkownika – w mgnieniu oka. Podobno czas to pieniądz, ale w przypadku Pogonowskiego czas to także awans. Zamiast lat ciężkiej pracy, wystarczyły mu… 19 wyróżnień. Tak, premier Beata Szydło postanowiła osobiście uhonorować go aż 19 razy. Można tylko przypuszczać, iż przy każdym awansie ktoś w Kancelarii Premiera pytał: „Piotrze, a może jeszcze jeden stopień?”. W końcu czym jest wysługa lat i opinie przełożonych, skoro można po prostu stworzyć „osobną ścieżkę kariery”?



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Czy to nagroda za wyjątkowe zasługi? Trudno powiedzieć, bo lista osiągnięć Pogonowskiego nie zawiera żadnych przełomowych działań, które mogłyby tłumaczyć takie wyróżnienia. Raczej wygląda to na efekt politycznego zaufania i układów. W końcu władza PiS znana jest z promowania swoich ludzi – im bliżej „dobrej zmiany”, tym szybciej rosną gwiazdki na pagonach.

Dla porównania, przeciętny funkcjonariusz musi spełniać szereg wymagań, zdać odpowiednie egzaminy, zdobyć pozytywne opinie przełożonych i przede wszystkim odsłużyć określony czas na każdym stopniu. Są to długie lata. Pogonowski? Wygląda na to, iż wystarczyło znajdować się we właściwym towarzystwie i mieć poparcie partii. Resztę załatwiły polityczne decyzje, które w tym przypadku okazały się szybsze niż jakiekolwiek procedury.

Historia Piotra Pogonowskiego to symbol tego, jak działa system awansów w państwie PiS. Dla swoich partyjniaków – błyskawiczne kariery, bez oglądania się na zasady. Dla reszty – mozolna wspinaczka po szczeblach, zgodnie z przepisami. Wydaje się, iż partia rządząca stworzyła nowy rodzaj elity: ludzi, którzy omijają kolejki, zasady i procedury, bo tak po prostu wypada. Jak za komuny.

Idź do oryginalnego materiału