PILNE! Ukraińcy zdewastowali pomnik Rzezi Wołyńskiej w Domostawie

6 godzin temu

Na pomniku Rzezi Wołyńskiej w Domostawie, autorstwa Andrzeja Pityńskiego, namalowana została banderowska czerwono-czarna flaga oraz napis po ukraińsku „Sława UPA”. Jak przekazała rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nisku, podkom. Katarzyna Pracało, w sprawie ruszyło śledztwo. Na miejscu wciąż realizowane są czynności zabezpieczające.

Ukraińcy zdewastowali pomnik Rzezi Wołyńskiej. Pomnik ten został odsłonięty w lipcu 2024 roku w Domostawie na podkarpaciu, gdyż z uwagi na polityczną poprawność, większe ośrodki miejskie nie chciały go u siebie. Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony w płomieniach, a na skrzydłach umieszczono nazwy miejscowości, których mieszkańcy zostali wymordowani przez UPA. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z dziećmi w płomieniach, a z drugiej – także w płomieniach – głowy dzieci nabite na sztachety płotu. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 metrów wysokości.

Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysięcy polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Dla Polaków jest to zbrodnia ludobójstwa, ale dla Ukraińców, rzeź była efektem „bratobójczego konfliktu”, za którego wywołanie odpowiedzialna była polityka sanacji oraz rzekome polskie oddziały kolaboracyjne w służbie niemieckiej. Co więcej, Ukraińcy postrzegają OUN i UPA jako organizacje narodowowyzwoleńcze, a ich członków jako bohaterów.

Dewastacji pomnika bez wątpienia dopuścili się Ukraińcy. We Wrocławiu już od wielu miesięcy pojawiają się podobne napisy na murach i w jednym przypadku pochwycono sprawców, którymi byli młodzi tzw. „uchodźcy wojenni”. Niestety, znając aktualną propagandę rządu warszawskiego, choćby jeżeli sprawcy ataku na pomnik w Domostawie zostaną pochwyceni, ogłoszone zostanie, iż była to prowokacja rosyjskiego wywiadu. Pomimo licznych dowodów i otwartego kultu zbrodniarzy z UPA na Ukrainie, rząd warszawski konsekwentnie twierdzi bowiem, iż żadnego odgórnego forsowania banderyzmu na Ukrainie nie ma.

Są już policyjni technicy.
Miejmy nadzieję iż sprawcy zostaną ujęci. pic.twitter.com/Njty4Ub4Dy

— Rafał Mekler (@MeklerRafal) August 7, 2025

Polecamy również: Studentka medycyny nie chciała brać udziału w aborcji. Wyrzucono ją z uczelni

Idź do oryginalnego materiału