PILNE: Litwa zamyka niebo nad Wilnem. 13 balonów z Białorusi paraliżuje ruch lotniczy

14 godzin temu

W sobotę wieczorem litewskie władze podjęły bezprecedensową decyzję, która wstrząsnęła ruchem lotniczym w regionie. Lotnisko w Wilnie zostało tymczasowo zamknięte, a przestrzeń powietrzna nad stolicą Litwy ograniczona, po tym jak radary wykryły grupę niezidentyfikowanych obiektów powietrznych. Jak poinformowało Narodowe Centrum Zarządzania Kryzysowego (NKMC), w przestrzeni powietrznej pojawiło się aż 13 balonów z przemytem, nadlatujących prosto z terytorium Białorusi i kierujących się w stronę Wilna. To zdarzenie nie tylko wywołało chaos wśród pasażerów, ale także podniosło alarm w strukturach bezpieczeństwa NATO, stawiając pytanie o nową formę prowokacji na wschodniej granicy Unii Europejskiej.

Konsekwencje były natychmiastowe i dotkliwe. Część samolotów, które miały lądować w Wilnie, została przekierowana na lotniska w Kownie i Rydze. Najbardziej spektakularnym przykładem jest maszyna, która zamiast na Litwie, wylądowała bezpiecznie aż w Gdańsku, pokonując setki dodatkowych kilometrów. Decyzja o przekierowaniu lotów była podyktowana względami bezpieczeństwa – służby nie miały pewności, czy obiekty te stanowią zagrożenie dla ruchu cywilnego. Incydent ten, określony przez litewski resort obrony jako „poważne naruszenie bezpieczeństwa lotniczego”, pokazuje, jak kruche jest poczucie stabilności w regionie graniczącym z reżimem Łukaszenki.

Paraliż w Wilnie: Jak 13 balonów zatrzymało ruch lotniczy?

Sobotni wieczór na Litwie przebiegł pod znakiem najwyższej gotowości. Około godziny 20:00 czasu lokalnego, systemy radarowe nad Wilnem wykryły coś, co początkowo uznano za anomalię. gwałtownie okazało się, iż to nie pojedynczy obiekt, ale cała formacja 13 balonów, która z dużą prędkością zbliżała się do stolicy. NKMC natychmiast podjęło decyzję o ograniczeniu ruchu powietrznego, co w praktyce oznaczało tymczasowe zamknięcie lotniska w Wilnie i ustanowienie strefy zakazu lotów.

Piloci, którzy byli w drodze do Wilna, otrzymali pilne komunikaty o zmianie planów. Samoloty, takie jak te z Rygi czy Kopenhagi, musiały zmienić kurs, kierując się na inne lotniska w regionie. Jeden z samolotów, który miał lądować w Wilnie około godziny 21:30, musiał pokonać dodatkowe ponad 400 kilometrów, by bezpiecznie wylądować na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. To pokazuje skalę zakłóceń i konkretne konsekwencje dla tysięcy podróżnych. Litewska żandarmeria wojskowa natychmiast przystąpiła do działania, a sytuację monitorują również jednostki NATO stacjonujące w regionie, co podkreśla strategiczne znaczenie incydentu.

Zagrożenie zza wschodniej granicy: Przemyt czy prowokacja hybrydowa?

Pochodzenie i cel balonów to kluczowe pytania, na które służby próbują odpowiedzieć. Według NKMC, obiekty te najprawdopodobniej pochodziły z terytorium Białorusi i były wykorzystywane do przemytu. Ale co dokładnie znajdowało się w ich ładunku? Wstępne hipotezy mówią o nielegalnych materiałach, takich jak papierosy, alkohol czy narkotyki, które są często przerzucane przez granicę. Jednak nie można wykluczyć, iż balony miały na celu rozrzucanie ulotek propagandowych lub były elementem szerszej prowokacji hybrydowej, mającej na celu sprawdzenie czujności litewskich służb i systemów obronnych.

To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnich tygodniach. Wcześniej podobne balony odnotowano nad Łotwą i Estonią, co świadczy o skoordynowanej akcji lub nowej, coraz częstszej taktyce. W obliczu rosnących napięć na wschodniej flance NATO, tego typu incydenty są traktowane z najwyższą powagą. Litewski resort obrony potwierdził, iż choć żaden z wykrytych obiektów nie przekroczył bezpośrednio pasa startowego, sam fakt ich obecności w kontrolowanej przestrzeni powietrznej jest nieakceptowalny i stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa cywilnego lotnictwa.

Co to oznacza dla Polaków i przyszłości bezpieczeństwa w regionie?

Incydent nad Wilnem ma bezpośrednie implikacje nie tylko dla Litwinów, ale także dla całego regionu, w tym dla Polski. Fakt, iż jeden z samolotów został przekierowany do Gdańska, pokazuje, jak wzajemnie połączone są systemy bezpieczeństwa i transportu w Europie. Wzrost tego typu incydentów granicznych, zwłaszcza z wykorzystaniem nietypowych środków, takich jak balony, wymusza na państwach NATO zwiększoną czujność i koordynację działań.

Dla podróżnych oznacza to potencjalne dalsze zakłócenia i konieczność monitorowania komunikatów lotniskowych. Dla służb bezpieczeństwa – potrzebę inwestowania w nowoczesne systemy wykrywania i neutralizacji zagrożeń hybrydowych. Eksperci ds. bezpieczeństwa wskazują, iż tego typu działania mogą być częścią strategii destabilizacji, testowania reakcji i wywierania presji. Pozostaje czekać na pełne wyniki śledztwa, ale już teraz jest jasne, iż incydent z 13 balonami to poważne ostrzeżenie, które wymaga zdecydowanej odpowiedzi i wzmocnienia wschodnich granic UE i NATO.

Continued here:
PILNE: Litwa zamyka niebo nad Wilnem. 13 balonów z Białorusi paraliżuje ruch lotniczy

Idź do oryginalnego materiału