Pilecki o komorach gazowych

myslpolska.info 8 godzin temu

Wobec pseudo-historycznej dyskusji o obozach zagłady, która toczy się w tej chwili w polskojęzycznych mediach społecznościowych, warto przypomnieć Raport Witolda Pileckiego. To dokument o wielkiej wartości historycznej, unikatowe świadectwo barbarzyństwa niemieckich okupantów, którzy na ziemiach podbitej przez siebie Polski zbudowali piekło na ziemi. Jest to źródło całkowicie unikatowe, gdyż spisane przez naocznego świadka, który znalazł się w obozie Auschwitz – Birkenau dobrowolnie i intencjonalnie, by pokazać światu szokującą prawdę.

Poniżej fragmenty Raportu Witolda Pileckiego:

„Transporty kolejowe wiozące codziennie około tysiąca ludzi kończyły swoją trasę na bocznicy w Rajsku. Pociągi podstawiano pod rampy i wyładowywano zawartość.

Ciekawe jakie myśli snuły się pod czaszką ss-mannów.

W wagonach było wiele kobiet i dzieci. Czasami dzieci w kołyskach. Tu mieli skończyć wszyscy naraz swe życie.

Wieźli ich jak stado zwierząt – na rzeź!

Na razie nie przeczuwając niczego, na rozkaz wysiadali pasażerowie na rampę. Dla uniknięcia kłopotliwych scen zachowywano wobec nich względną grzeczność. Kazano odłożyć żywność na jedną piramidę, na drugą – wszystkie rzeczy. Mówiono im, iż rzeczy zostaną zwrócone. U pasażerów rodził się pierwszy niepokój, czy im rzeczy nie zginą, czy odnajdą swoje, czy im nie zamienią walizek itp.

Po tym dzielono na grupy. Mężczyźni i chłopcy ponad lat 13-ście szli do jednej grupy. Kobiety z dziećmi (chłopcy do lat 13-tu) – do drugiej. Pod pretekstem konieczności wykąpania, kazano im wszystkim rozbierać się w dwóch osobnych grupach, zachowując pozory poczucia wstydliwości.

Ubrania układały obie grupy również w dwa wielkie stosy, celem niby przekazania do dezynfekcji, niepokojąc się już wyraźnie, czy im nie zamienią tam ubrań i bielizny. Po tym setkami osobno kobiety z dziećmi, a osobno mężczyźni szli do baraków, które miały być łaźniami, a były kamerami gazowymi. (Okna były tylko na zewnątrz – były fikcją – wewnątrz był – mur).

Po zamknięciu uszczelnionych drzwi, wewnątrz odbywał się masowy mord. Z balkoniku-krużganku ss-mann w masce gazowej wyrzucał na głowy zebranegopod nim tłumu – gaz!

Stosowano gaz dwóch rodzai – w butlach, które się rozbijały i zestalony – w postaci krążków, który po otwarciu hermetycznych puszek i wyrzuceniu go przez ss-manna w gumowych rękawiczkach, przechodził w stan lotny zapełniając kamerę gazową i zabijając gwałtownie ludzi tu zebranych. Trwało to kilka minut. Czekano minut dziesięć. Następnie wietrzono, otwierano drzwi kamer po przeciwnej stronie od rampy i komanda złożone z żydów przewoziły ciepłe jeszcze ciała taczkami i wagonetkami do pobliskich krematoriów, gdzie trupy gwałtownie spalano.

Tymczasem szły do kamer następne setki.

W przyszłości wprowadzono ulepszenia techniczne, w tej rzeźni dla ludzi, po zastosowaniu których, proces odbywał się jeszcze szybciej i sprawniej.”

Cały Raport Witolda znajdzie Państwo pod adresem https://niw.gov.pl/wp-content/uploads/2021/04/RAPORT-WITOLDA-PILECKIEGO.pdf

Idź do oryginalnego materiału