Pieszcząc sny
Pamięci P. Mieczysława
Gdybyś był moim snem;
Oddech byłby lżejszy
Spojrzenie serca
Jaśniejsze i ciepłe
W takim śnie jedynym
Jestem lekka jak motyl
W seledynie nieba
Jego ramionach
Tamten dotyk
Urodzony słońcem
Beztroską dzieciństwa
Na zawsze
Każdy gest wspaniały
Krynicą czułości
Tchnieniem najgłębszym
Zawstydzającym wieczność
Lecz ty byłeś naprawdę;
Tamte słowa
Pocałunkiem światła
Pieszczą sny