Pierwsze bociany pojawiły się w Polsce już na początku marca, budząc w nas nadzieję na rychłe nadejście wiosny. Jednak czy ich wczesny przylot to znak, iż zima odpuszcza, czy raczej efekt zmieniającego się klimatu?
Za wcześnie na wiosnę?
Pierwszy bocian w tym roku zawitał do Polski już 1 marca. Zauważono go w województwie podkarpackim, we wsi Przychojec, co wywołało niemałe poruszenie wśród mieszkańców i miłośników przyrody. Tradycyjnie bociany uznawane są za jeden ze zwiastunów wiosny, a ich pojawienie się na polskich polach i łąkach budzi optymizm po długich, zimowych miesiącach. Tym razem jednak ich przylot zaskoczył wszystkich.
Ekolodzy zwracają uwagę, iż przylot bocianów na początku marca to anomalia. zwykle ptaki te pojawiają się w Polsce w połowie miesiąca lub choćby później, w zależności od warunków pogodowych. Tak wczesne przybycie może być skutkiem ocieplenia klimatu. Cieplejsze zimy i wcześniejsze wiosny w Europie skracają czas, jaki bociany spędzają na zimowiskach w Afryce, skłaniając je do szybszego powrotu.
Czy zima jeszcze wróci?
Czy wczesny przylot bocianów oznacza, iż zima już za nami? IMGW-PIB przygotował eksperymentalną prognozę na miesiące od marca do czerwca 2025 r., która może pomóc odpowiedzieć na to pytanie. Przyjrzyjmy się, co nas czeka w pogodzie i czy wiosna faktycznie puka do drzwi.
Marzec 2025 r. ma być cieplejszy niż zwykle – średnia temperatura w Polsce powinna przekroczyć średnią wartość z lat 1991–2020. Opady raczej nie zaskoczą, bo mają być zbliżone do tego, co znamy z przeszłości, choć na południu i południowym wschodzie może chwilami brakować deszczu, a na północnym wschodzie spadnie go nieco więcej. Początek miesiąca zapowiada się ciepło, ale meteorolodzy ostrzegają, iż zimowe akcenty jeszcze mogą się pojawić. Wiosna, na którą czekamy razem z bocianami, być może nie rozgości się od razu na dobre.
Kwiecień 2025 też ma być cieplejszy niż zwykle, a do tego bardziej deszczowy. Temperatury i opady w całym kraju mają być powyżej średniej sprzed lat, co oznacza, iż wiosna może być ciepła, ale i wilgotna. To dobra wiadomość dla ekosystemów wodnych i od wód zależnych, ale także dla rolników.
Maj 2025 dalej podtrzyma trend ocieplenia – temperatury znów mają być wyższe niż norma, a opady raczej zbliżone do średniej z lat poprzednich. Pogoda powinna sprzyjać przyrodzie, bez żadnych skrajności.
Czerwiec 2025, w przeciwieństwie do wcześniejszych prognoz o wyjątkowo gorącym początku lata, według IMGW-PIB ma być miesiącem z temperaturami i sumą opadów mieszczącymi się w normie wieloletniej. Oznacza to, iż choć możemy spodziewać się okresów ciepła, upały nie powinny być aż tak intensywne, jak mogłoby się wydawać na podstawie wcześniejszych trendów ocieplenia.
Patrząc na te prognozy, widać, iż cieplejsza aura faktycznie może sprzyjać wcześniejszemu pojawieniu się bocianów. Ale marzec i kwiecień to wciąż miesiące nieprzewidywalne – chłód czy choćby śnieg mogą nas jeszcze zaskoczyć. Jak mawiają przysłowia: W marcu jak w garncu, a kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata…