Małgorzata Manowska, powołana przez Andrzeja Dudę na stanowisko I Prezes Sądu Najwyższego w apogeum kryzysu konstytucyjnego w Polsce, mierzy się w tej chwili z serią poważnych postępowań prokuratorskich. Jak ustalono, już w listopadzie 2024 roku wobec Manowskiej toczy się aż pięć postępowań, które dotyczą potencjalnych przestępstw z art. 231 Kodeksu karnego (nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków) oraz art. 276 (ukrywanie dokumentów).
Każde z tych postępowań dotyka innego, ale równie istotnego aspektu jej działalności – zarówno jako I Prezes SN, jak i przewodniczącej Trybunału Stanu. Poniżej przedstawiamy najważniejsze zarzuty:
- Zlekceważenie orzeczenia sądu z Olsztyna (art. 231 kk): Chodzi o niewykonanie prawomocnego orzeczenia Sądu Okręgowego w Olsztynie z 10 maja 2021 roku. Manowska miała zignorować sądowy nakaz przywrócenia do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna, co zostało zakwalifikowane jako możliwe niedopełnienie obowiązków służbowych.
- Bezpodstawne zawieszenie sędziego Gąciarka (art. 231 kk): Manowska zawiesiła w obowiązkach orzeczniczych sędziego Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie, choć nie miała ku temu wystarczających podstaw prawnych. Sprawa ta również została zakwalifikowana jako możliwe niedopełnienie obowiązków.
- Manipulacja głosowaniem w Kolegium SN (art. 231 kk): W toku jednej z procedur decyzyjnych Manowska miała arbitralnie uznać, iż członkowie Kolegium Sądu Najwyższego, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu (i zawczasu poinformowali, iż tego nie zrobią), wstrzymali się od głosu. Działanie to – według śledczych – może stanowić przekroczenie uprawnień.
- Niezwołanie Trybunału Stanu (art. 231 kk): Jako przewodnicząca Trybunału Stanu Manowska miała zignorować formalny wniosek grupy sędziów o zwołanie posiedzenia Trybunału, co również zostało uznane za poważne naruszenie obowiązków urzędowych.
Ukrywanie dokumentów i blokowanie precedensowych spraw (art. 231 i 276 kk) - Najcięższe zarzuty dotyczą prób blokowania rozpoznania pozwów dotyczących statusu tzw. neosędziów SN. Manowska miała nie tylko celowo przejąć akta spraw dotyczących stwierdzenia nieważności powołań części sędziów, ale również ukrywać te dokumenty, co może wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 276 kk.