W 2016 roku media obiegła lista pięciu pułapek rozwoju Morawieckiego. Były to pułapka średniego dochodu, pułapka braku równowagi pomiędzy kapitałem zagraniczym a polskim, pułapka przeciętnego produktu, pułapka demograficzna oraz pułapka słabości instytucjonalnej.
Z perspektywy czasu prawie wszystkie te opisane przez premiera (a raczej jego marnych doradców) pułapki okazują się być nie tylko nietrafione, ale też sytuacja Polski pogorszyła się. Pierwszy z brzegu przykład? Pułapka demograficzna. PiS wciągnął w nią nas jeszcze bardziej, bo zaostrzenie prawa antyaborcyjnego i generalnie złe traktowanie kobiet przez Kaczyńskiego doprowadziło do tego, iż Polki boją się zachodzić w ciąże ale też masowo emigrują poza granice kraju. Kobiet u nas zaczyna brakować!
Co dzisiaj zostało z piątki Morawieckiego? Same kłamstwa, bo ówczesny minister nie tylko nie rozwiązał żadnego z tych problemów ale jeszcze je pogłębił.