Liderzy polskich partii nie mają szczęścia do liczby „5”, bo szczęście, jak wiadomo, daje liczba „7”. Niemniej jednak nie przeszkadza to im w produkowaniu mało subtelnych gier słownych. Przy każdym losowaniu numerów list wyborczych można być pewnym, iż partia, która wylosowała „5” będzie miała w swoim haśle wyborczym: „Lista na 5” albo przynajmniej w publicznych wypowiedziach usłyszymy mnóstwo takich odwołań. Podobne zachowania obserwowaliśmy przez wiele lat, jednak w ostatnim czasie co najmniej dwóm politykom piątka kojarzy się źle lub bardzo źle, a niedługo dołączy do tej dwójki trzeci partyjny szef.
Zachowując chronologię przypomnijmy jak to z „piątkami” było i dlaczego źle się skończyło. Pierwszy potknął się prezes PiS Jarosław Kaczyński, złośliwcy wręcz twierdzą, iż się wywrócił i wybił sobie zęby. Niesławna „piątka dla zwierząt” została ogłoszona w czasie premierowego występu prezesa na portalu TikTok:
@forummlodychpis Ruszamy z akcją #StopFurChallenge popierającą #PiątkaDlaZwierząt. Nominujcie i share’ujcie! #stopfurchallenge #trend #animals #dlaciebie ♬ dźwięk oryginalny – FM PiSPopularna nazwa to tak naprawdę był projekt ustawy niosący za sobą poważne konsekwencje prawne i gospodarcze. Ustawa przewidywała: zakaz hodowli zwierząt futerkowych i występów zwierząt w cyrkach, ograniczenie uboju rytualnego, zakaz trzymania zwierząt na uwięzi oraz dawała organizacjom pozarządowym możliwość kontrolowania i interweniowania w sprawach związanych z ochroną zwierząt. Ustawa przeszła jedynie w części, bo wyniku licznych protestów, również w samej partii PiS, upadł zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakazu uboju rytualnego i zakaz trzymania psów na łańcuchu. Bez wątpienia było to bolesna porażka Jarosława Kaczyńskiego i wielu analityków politycznych twierdzi, iż był to również początek kryzysu zakończony wyborczą porażką.
Sławomir Mentzen nie wpadł w takie tarapaty, ale o „Piątce Mentzena” chciałby z pewnością zapomnieć, tymczasem jest mu to nieustannie wypominane. Mentzen chciał zażartować z politycznego rywala i prawie by mu się udało, gdyby nie to, iż liberalno-lewicowe media zrobiły z tego żartu wielką antysemicką i homofobiczną aferę. Nie było to trudne zadanie do wykonania, jeżeli się wczytać w treść propozycji lidera Konfederacji: “Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”. Przez wszystkie kampanie wyborcze Mentzen musiał się tłumaczyć i uciekać od tego tematu. Trudno powiedzieć, iż mu się to udało, ale na pewno na tym politycznie nie stracił, a być może zyskał.
Donald Tusk nie wyciągnął wniosków z błędów przeciwników i postanowił popełnił pięć własnych nieporozumień. „Piątka Tuska” to mieszanka prymitywnej propagandy i takiej samej próby wprowadzenia cenzury:
Premier @DonaldTusk ogłosił 5 zasad, które mają przywrócić elementarną odpowiedzialność państwową pic.twitter.com/i8PA1wfw24
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) November 19, 2025
Apel, jak we wszystkich pozostałych projektach propagandowych firmowanych przez Donalda Tuska, sprawia wrażenie odpowiedzialności za Polskę i troskę o obywateli. W rzeczywistości to bardzo czytelna i już solidnie wyśmiana polityczna kampania wymierzona w krytyków rządu i prezydenta Karola Nawrockiego. kilka zaryzykuje ten, kto obstawi zakład, iż „piątka Tuska” dołączy do dwóch pozostałych piątek i tylko skala negatywnych skutków pozostaje jedyną zagadką.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

19 godzin temu








