Pewne zwycięstwo i druga kadencja dla Jacka Sutryka

1 tydzień temu

My umówiliśmy się z Jackiem Sutrykiem w 2018 roku na zmianę we Wrocławiu. Na społeczną, solidarnościową, socjaldemokratyczną zmianę. Chcemy ją kontynuować, ale nie tylko kontynuować, bo jak mówimy, iż jesteśmy dumni z Wrocławia, to też mówimy, iż chcemy więcej – mówi wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński.

W kampanii prowadzącej do drugiej tury wyborów padło wiele obietnic, również takich, za których realizację nowe władze Wrocławia powinny zabrać się od razu.

My, jako komitet Sutryk, lewica i samorządowcy zaprezentowaliśmy bardzo kompleksowy program na najbliższą kadencję. To są realne obietnice, realne przyrzeczenia. My wiemy, czego chcemy. Chcemy jeszcze więcej zieleni i parków, chcemy kolejnych linii tramwajowych dla wrocławian i wrocławianek, chcemy budowy tanich mieszkań na wynajem. Wszystko to mamy wpisane w program i od jutra zabieramy się do pracy, żeby to zrealizować – dodaje wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński.

Jacek Sutryk w wypowiedziach zaraz po ogłoszeniu pierwszych wyników, wielokrotnie podkreślał, iż ta kampania była brudna i pełna hejtu, szczególnie wobec jego osoby.

To były bardzo różne rzeczy, choćby w czwartek i piątek pojawiły się takie obrzydliwe gazety, które szkalowały mnie i to w tysiącach egzemplarzy. Cały ten hejt, który się wylewa z internetu. Na szczęście wygrał Wrocław i opcja, która nie chce i odrzuca takie metody walki politycznej. Odrzuca w ogóle tego typu sposób myślenia i zachowania – mówi prezydent Jacek Sutryk.

Pomimo pewnej wygranej, druga kadencja będzie inna. W nowym składzie rady miejskiej zasiadło sporo osób, które nie były zadowolone z poprzednich 5 lat i jasno mówiły, iż Jacek Sutryk nie jest dobrym kandydatem.

Mam poparcie i zaufanie Donalda Tuska, premiera Schetyny, premiera Siemoniaka, jest z nami dzisiaj szefowa struktur lokalnych Platformy Obywatelskiej, ale jest to oczywiście formuła otwarta. Tych wszystkich, którzy mieli o mnie dotychczas nie najlepsze zdanie, także zapraszam do budowania tej koalicji, bo naprawdę nie ma znaczenia to, co było, ważne jest to, co będzie i to, co przed nami – dodaje Jacek Sutryk.

Na swoim miejscu pozostanie szarofuterkowa eminencja Wrocławia, kotek Wrocek.

Kot zostaje. Zostawiłem go przed chwilą, na stole leżał i oglądał sobie telewizję, czekał na exit poll. Myślę, iż jest zadowolony, ale o tym przekonamy się za chwilę – wyjaśnił prezydent Wrocławia.

Idź do oryginalnego materiału