Petru kandyduje na szefa Polski 2050: walka o poparcie

3 godzin temu
Flaga państwowa symbolizuje polską scenę polityczną w kontekście walki o przywództwo partyjne (Symbolbild - KI-generiert) Upday Stock Images

Ryszard Petru oficjalnie ogłosił kandydaturę na przewodniczącego Polski 2050, stając się pierwszym politykiem, który publicznie zawalczy o przywództwo partii po decyzji Szymona Hołowni o rezygnacji. W wywiadzie dla Gazeta.pl poseł wyjaśnił, iż chce "mieć wpływ na rzeczywistość, a najlepszym sposobem jest kierowanie partią polityczną".

Petru stawia sobie ambitny cel osiągnięcia 10 proc. poparcia w następnych wyborach parlamentarnych, co jego zdaniem jest "w zasięgu" partii. Jak podkreśla, wyborcom Polski 2050 należy się przeprosiny za zaprzepaszczenie tego, co zdecydowało o sile ugrupowania w 2023 roku, gdy jako Trzecia Droga uzyskali ponad 14 proc. głosów.

Krytyka obecnego kierownictwa

Kandydat ostro krytykuje obecne kierownictwo za odejście od programowych korzeni partii. "Po jakimś czasie w obszarach, które były nasze, praktycznie przestaliśmy istnieć" - mówi Petru, wskazując na zaniechanie postulatów gospodarczych i przedsiębiorczości. Według gazeta.pl, decyzja o kandydowaniu zapadła po tym, jak okazało się, iż Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz otrzymała "relatywnie niskie poparcie" w Radzie Krajowej.

Petru zarzuca obecnemu kierownictwu "konfrontacyjną postawę wobec partnerów koalicyjnych" i odejście od głównych tematów programowych. Jak informuje wp.pl, istnieje 30-procentowe prawdopodobieństwo, iż Hołownia może cofnąć swoją decyzję, jeżeli nie otrzyma stanowiska w strukturach ONZ.

Strategia odbudowy poparcia

Kandydat planuje odzyskać wyborców, którzy przeszli do Konfederacji, stosując strategię "wyróżnij się albo zgiń". "Spotykam młodych konfederatów, którzy mówią, iż byliby skłonni na mnie zagłosować" - przyznaje Petru w rozmowie z Gazeta.pl. Jego zdaniem najważniejsze jest powrócenie do "wyrazistości" w sprawach gospodarczych i zachowanie konserwatywnej wrażliwości partii.

Onet.pl potwierdza, iż posłowie Polski 2050 kategorycznie zaprzeczają plotkom o możliwym przejściu do PSL czy innych ugrupowań. Według rp.pl, partnerzy koalicyjni mają nieformalne porozumienie o niepłdrobieniu sobie wzajemnie posłów w trakcie obecnej kadencji.

Źródła wykorzystane: "Gazeta.pl", "wp.pl", "onet.pl", "rp.pl"

Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału