tekst nieskończony od 2024
ostatni 27.03.2025
Po to mamy różne słowa, by nimi określać różne czynności, różne rzeczy.
Każdy znak, każde słowo jakie zapisujemy - każdy dźwięk jaki wymawiamy - ma swoje znaczenie.
Po to mamy różne słowa, by nimi określać różne czynności, różne rzeczy.
Każdy znak, każde słowo jakie zapisujemy - każdy dźwięk jaki wymawiamy - ma swoje znaczenie.
Dlatego słowo petent i klient znaczą coś zupełnie innego i w innym sensie są używane.
Podmieniając petent na klient zmieniamy znaczenie relacji osoby z urzędem.
Znaczenie słów często niesie ze sobą konsekwencje prawne.
Znaczenie słów często niesie ze sobą konsekwencje prawne.
Zmieniając jeden znak (np. przecinek) w zapisie ustawy, możemy całkowicie zmienić znaczenie zdania, a tym samym zmienimy znaczenie treści ustawy z czego wynikać będą różne konsekwencje prawne.
Nie można zmieniać znaczenia słów, bo to prowadzi do nieporozumienia, niezrozumienia i braku komunikacji - tego mogą co najwyżej chcieć ci, którzy uważają siebie za naszych wrogów.
Wiemy, iż przyczyną pogubienia się ludzkości było pomieszanie, poplątanie wspólnego języka - metoda ciągle jest w użyciu i nie raz na blogu na to wskazywałem.
Należy bardzo pilnować, by nikt nie dokonywał zamiany znaczenia słów.
Sięgnijmy do zarania tych słów, do ich etymologii
Słowa te pochodzą z łaciny i ponieważ nie znalazłem polskiej etymologii tych słów, posłużyłem się angielską stroną eng.wiktionary.org.
petent
Etymologia
Od petō ( „ Napadam, atakuję, żądam ” ) + -tiō .
(“I assault, attack, demand)
petītiō ( dopełniacz petītiōnis ) ; trzecia deklinacja
1. atak, pchnięcie, cios
Sięgnijmy do zarania tych słów, do ich etymologii
Słowa te pochodzą z łaciny i ponieważ nie znalazłem polskiej etymologii tych słów, posłużyłem się angielską stroną eng.wiktionary.org.
petent
Etymologia
Od petō ( „ Napadam, atakuję, żądam ” ) + -tiō .
(“I assault, attack, demand)
petītiō ( dopełniacz petītiōnis ) ; trzecia deklinacja
1. atak, pchnięcie, cios
Synonimy: invāsiō , impetus , incursiō , impressiō , aggressiō , assultus , oppugnātiō , incursus , appetītus , wystąpienie , concursus , vīs , ictus , procella
2. prośba , petycja , błaganie
2. prośba , petycja , błaganie
Synonimy: postulatum , supplicātiō , supplicium , rogātiō , precātiō , prex
3. ubiegający się o urząd
4. ( prawo ) pozew, roszczenie
4. ( prawo ) pozew, roszczenie
Synonimy: postulatum , querella
5. ( prawo ) prawo do roszczenia
Widzimy więc, iż słowo to określa zachowanie, które jest związane z ŻĄDANIEM i roszczeniem, z prawem do czegoś.
Jest to osoba występująca z pozycji siły i mająca prawo do czegoś.
Dlatego wg polskiego słownika
petent to
człowiek ubiegający się o coś, składający swoją prośbę, podanie w urzędzie, sądzie itp.
człowiek załatwiający jakąś sprawę w urzędzie, instytucji, ubiegający się o coś; interesant'
są to osoby, które mają prawo coś otrzymać od państwa, tylko muszą złożyć oficjalną prośbę o to coś, też wnieść opłatę urzędową, jeżeli taka jest.
Wiemy dobrze, ze nasze relacje z urzedem tak nie wyglądają, co oznacza - iż wlaściwe realcje jż uległy zmianie w spsób jakiego prawdopodobnie więszosc nie dostrzegła
to oczywiście są tez konsekwencje Ii wojny swiatowej
potajemne rzady gestapo wraz z figurantami z zsrr
to tez pokazuje jak te relacje de fakto powinny wyglądac
w srednowieczu jak był pożar to wszyscy biegali z pomoca a potem społecznosc umówiła sie, iż będzie grupa ludzi, zawodowo zajmująca sie gaszeniem pożaru
i tak powinno wygaać panstwo
to powinna byc umowa, miedzy obywatelami a dsygnowanymi
jak widac - nie zwssz tak ejst
a wybór odpowiedznich ludzi do rządów jest najważniejszy dla naszego bezpieczęstwa
stabilnosc rządów tez jest jedną z najwaznijszych rzecz, a propo ostatnich wyborów z 2023 roku...
Z kolei klient:
1. ( historia ) Rzymianin, który oddał się pod patronat szlachetnego lub potężnego obywatela .
ta etymologia jest trudniejsza, bo trzeba jeszcze ją sobie prawidłowo przełożyć z angielskiego - ponieważ mam z tym problem, angielską wersję podaję na dole strony do wglądu, a tutaj korzystam z francuskiej wersji językowej.
W tłumaczeniu będzie:
1. ( historia ) Rzymianin, który oddał się pod patronat szlachetnego lub potężnego obywatela .
2. Osoba korzystająca z opieki lekarza, chirurga, dentysty, prawnika lub innego członka wolnego zawodu .
3. ( handel ) Ten, kto kupuje od kupca, który zwykle zatrudnia rzemieślnika itp.
4. ( ironiczny ) ( potoczny ) Osoba, z którą znajdujemy się w związku.
przykład: "Rozumiem, iż niektórzy koledzy tracą panowanie nad sobą. Na ulicy niektórzy z naszych „ klientów ” to specjaliści od prowokacji". — (Brendan Kemmet, Policja SOS , Éditions du Cherche-Midi, 2011)
5. ( sieci komputerowe ) Oprogramowanie przesyłające za pośrednictwem sieci żądania do serwera , z którym jest połączone . Klient jest jednym z dwóch komponentów aplikacji klient-serwer .
W tej wersji pomijam obszerne przykłady, które nic nie wnoszą do sprawy, nas interesują pierwsze 3 punkty, bo ironiczne i stosowane w informatyce terminy nas nie interesują.
Widzimy więc, iż słowo to określa zachowanie, które jest związane z ULEGŁOŚCIĄ, ZALEŻNOŚCIĄ, z pokornym oddawaniem siebie pod czyjąś opiekę, komendę, względnie dokonującą transakcji finansowej - kupna jakiegoś dobra od kogoś, kto zechce nam to coś sprzedać.
Dlatego wg polskiego słownika
klient to
osoba kupująca coś w sklepie, korzystająca z usług banku, adwokata itp. lub załatwiająca sprawę w jakiejś instytucji
kupujący w sklepie; ten, kto korzysta z oferty, usług firm, zakładów, banków itp.; załatwiający sprawy w biurze, urzędzie itp. : Stały klient. Klient banku
Słownik języka polskiego dopuszcza używanie tego słowa na określenie osoby załatwiającej sprawy w urzędzie, ale jak wyżej zapisałem - z pozycji zależności,
a nie z pozycji siły.
Jeżeli zamienimy słowo petent ("mam prawo") na słowo klient ("proszę ulegle") to zmienimy tak naprawdę rodzaj relacji obywatel - państwo.
Dlaczego urzędy dążą do tej zmiany?
otóż najpierw dojdzie do zmiany relacji osoby z urzedem
ludzie zaczną traktowac urząd jak sklep - bo są przecież klientami - i stanie się to normalne
akceptowale
nie ma definicji w prawie kim jest klient ani petent
?
urząd każe sobie placic za swoje usługi
a ty będziesz musial błagać żeby twoja prośba została zrozpatrzona
a pamietacie termin "ten Polak"?
czyż to nie pasuje jeden do drugiego??
Państwo bedzie jak sklep - [i widnows tez !!) a sklep - to jest cudza własnosć - nie twoja
przyszłe pokolenia mają bć nauczone traktować iż państwiu rzbe płacic, ale nie mozna miec roszczeń
ja to przyzywam od kilku lat jka jestem traktowany w przychodni
nie hchodze do dentysty bo .... leczenie kończy się zgorzelą
tylko jesli pójde prywatnie - czyli zaplacę - mam naprawiony ząb
kiedys tego nie było, to jest od 2016 roku chyba, czyli od czasuc ja "solidnie " się za mnie wzieli
to jest problem
jestes obywatelem tego państwa, odprowadzasz ubezpieczenie i to co dostaje - jak bym nic nie dostawał
musze mieć pieniadze, zeby zaplacic
zauważ - w niemczech wielu ludzi nie ma własnego somu nmieszkania tylko całe zycie wynajmuje
pamietacie jak pisałem kiedyś, taką dziwna rozmowę, keidy facet przekonywal mnie - po co mieć wlasne mieszkanie, skoro mozna cłąe zycie wynajmowac?
jak już kilka razy pisąłem
słuzby specjalne i 5 kolumna jest to potężna niewidzialna maszyna która nieustanie dzień i noc nad wami pracuje
niezauważenie
oczywiście z definiecji widac, iż relacja petenta z państwem uległa zmianie
wiemy, ze obywatel wcale nie wystepuje z pozycj siły wobec państwa
jak juz pisałem
panstwo jest to wymysł - niepottrzebny - który został sknstruowany jako pojazd niosący smierc i zniszczenia wolnym ludziom zycjącym w całej europie o jednym pochodzeniu kulturze i jezyku
wedrujaca cywilizacja śmierci stworzyla pastwo by podbić przmeielic i ząłkwoiecie mzineic wymazać ludzi
historie
prawdę
język
miłość
najpierw dojdzie do mziany relacji obywatel - urząd, to się bedzie ugruntowywac jakieś 30-40 lat, a edty przyjdzie prawne usankcjonowanie tej relacji
to się ma zbiec z upadkiem państwa jako takieog i rządami niemiec
żeby korzystać z technologii leżącej w polskiej ziemi, musza calkowicie panowac nad wszystkimi urzedami i strukturami formalnymi
[klient rz. mos I, Mc. -ncie; lm M. -nci 'kupujący w sklepie; ten, kto korzysta
Konsument (spożywca, łac. consumens) – osoba, która nabywa towary na własny użytek; inaczej – ogniwo występujące na końcu łańcucha ekonomicznego.
Takie rozumienie prezentuje również Sąd Najwyższy w Polsce, który w jednym ze swych orzeczeń określił konsumenta jako spożywcę, nabywcę towarów na własny użytek, użytkownika.
My, "klienci" ZUS
Łukasz Piechowiak
bankier.pl/wiadomosc/My-klienci-ZUS-2278819.html
z oferty, usług firm, zakładów, banków itp.; załatwiający sprawy w biurze,
urzędzie itp. ‘: Stały klient. Klient banku.]
ale nam chodzi o to, iż - z czasem - definicja tego słowa może ulec zmianie, zaś zmiana ta bedzie łatwiejsza dla tego słowa, niż dla słowa petent,
w polityce:
Klient - podmiot dokonujący zakupu dobra na rzecz własnej konsumpcji lub w celu dalszej dystrybucji, oraz nabywający prawa do jej własności. Klientem są nie tylko osoby fizyczne, ale także osoby prawne i jednostki administracji publicznej dokonujące zakupów towarów i usług oferowanych na rynku.
W polskim prawie definicja klienta nie została określona. W potocznym języku jego pojęcie zostało utożsamione z definicją konsumenta.
osoba pozostająca w zależności od kogoś bogatego i wpływowego, który zapewnia jej byt, wymagając w zamian posłuszeństwa i wspierania jego interesów w działalności publicznej, zwłaszcza politycznej
w ekonomii
Klient - podmiot dokonujący zakupu dobra na rzecz własnej konsumpcji lub w celu dalszej dystrybucji, oraz nabywający prawa do jej własności. Klientem są nie tylko osoby fizyczne, ale także osoby prawne i jednostki administracji publicznej dokonujące zakupów towarów i usług oferowanych na rynku.
Różnica między nimi polega na tym, w jakim celu zostaje zakupione dobro. W przypadku konsumenta jest to zakup w celu konsumpcji i zaspokojenia własnych potrzeb. Klientami są także podmioty, które zakupują dobro w celu dalszej dystrybucji w celu osiągnięcia określonych korzyści (np. dystrybutorzy). Natomiast każdy konsument jest klientem.
«osoba kupująca coś w sklepie, korzystająca z usług banku, adwokata itp. lub załatwiająca sprawę w jakiejś instytucji
potocznie:
Pojęcie „konsument” występuje jednocześnie na wielu płaszczyznach: w życiu codziennym, w naukach ekonomicznych, socjologii i innych naukach społecznych.
W znaczeniu potocznym w języku polskim „konsument” to „nabywca towarów lub usług albo użytkownik jakichś zasobów lub dóbr” .
a wg prawa:
a wg prawa:
Konsument (spożywca, łac. consumens) – osoba, która nabywa towary na własny użytek; inaczej – ogniwo występujące na końcu łańcucha ekonomicznego.
Takie rozumienie prezentuje również Sąd Najwyższy w Polsce, który w jednym ze swych orzeczeń określił konsumenta jako spożywcę, nabywcę towarów na własny użytek, użytkownika.
Nie istnieje uniwersalna, prawna definicja konsumenta – w polskim prawie pojęcie konsumenta zostało zdefiniowane w kodeksie cywilnym jako
"osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową".
Na gruncie przepisów Konstytucji RP konsument jest rozumiany jako osoba nabywająca towar na własny użytek.
Poniżej pierwszy tekst, do którego mam taki komentarz.
Nie, nie podoba mi się ten tekst.
jest tu pokrętna ekwilibrystyka słowami, a to już jest sygnal ostrzegawczy.
Autor cały czas jest przeciwny sformułowaniu "klient", ale jednak nie do końca, bo dlaczego stosuje tryb warunkowy w zdaniu:
"Niestety, chyba są w błędzie"
??
Kolejny koszmar.
przedruk
My, "klienci" ZUS
Łukasz Piechowiak
główny ekonomista Bankier.pl
2011-01-28 11:00
Czy osoba korzystająca z usług urzędu jest petentem, czy klientem? Obecnie w administracji panuje trend, iż należy zmienić podejście do obywatela w taki sposób, by poczuł się jak konsument usług świadczonych przez daną instytucję. Zdaniem wielu urzędników, właśnie tego oczekują obywatele. Niestety, chyba są w błędzie.
Rzecznik ZUS na swoim oficjalnym blogu co jakiś czas zamieszcza informację dotyczące pozytywnych zmian w reprezentowanej przez niego instytucji. Trzeba przyznać mu rację, iż Zakład przez ostatnie lata zrobił bardzo wiele, by być „bliżej” obywatela. Wyremontowano większość placówek, a z części usług można skorzystać za pośrednictwem internetu. Ponadto ZUS planuje na stałe wdrożyć rozwiązania na co dzień stosowane w biznesie m.in podział na front i back office.
Zmiany idą w dobrym kierunku. Jednak trudno powiedzieć, czy wykraczają one poza standardy oczekiwane przez obywateli. Raczej należałoby powiedzieć, iż Zakład podobnie jak inne instytucje publiczne spóźnił się z wprowadzeniem nowoczesnych rozwiązań informatycznych. Innymi słowy administracja nie może, ale musi się unowocześniać.
Petent się źle kojarzy
Z drugiej strony trudno wymagać od obywateli, aby pozytywnie odnosili się do instytucji, z której usług muszą korzystać. Klient, czyli konsument dóbr i usług to osoba, która powinna mieć wybór, czy skorzystać z danej oferty.
2011-01-28 11:00
Czy osoba korzystająca z usług urzędu jest petentem, czy klientem? Obecnie w administracji panuje trend, iż należy zmienić podejście do obywatela w taki sposób, by poczuł się jak konsument usług świadczonych przez daną instytucję. Zdaniem wielu urzędników, właśnie tego oczekują obywatele. Niestety, chyba są w błędzie.
Rzecznik ZUS na swoim oficjalnym blogu co jakiś czas zamieszcza informację dotyczące pozytywnych zmian w reprezentowanej przez niego instytucji. Trzeba przyznać mu rację, iż Zakład przez ostatnie lata zrobił bardzo wiele, by być „bliżej” obywatela. Wyremontowano większość placówek, a z części usług można skorzystać za pośrednictwem internetu. Ponadto ZUS planuje na stałe wdrożyć rozwiązania na co dzień stosowane w biznesie m.in podział na front i back office.
Zmiany idą w dobrym kierunku. Jednak trudno powiedzieć, czy wykraczają one poza standardy oczekiwane przez obywateli. Raczej należałoby powiedzieć, iż Zakład podobnie jak inne instytucje publiczne spóźnił się z wprowadzeniem nowoczesnych rozwiązań informatycznych. Innymi słowy administracja nie może, ale musi się unowocześniać.
Petent się źle kojarzy
Z drugiej strony trudno wymagać od obywateli, aby pozytywnie odnosili się do instytucji, z której usług muszą korzystać. Klient, czyli konsument dóbr i usług to osoba, która powinna mieć wybór, czy skorzystać z danej oferty.
W przypadku ZUS i innych urzędów, taki wybór nie istnieje.
Zatem nie da się zamienić petenta w klienta, dopóki istnieje prawny obowiązek korzystania z usług danej instytucji.
Większość obywateli nie zmieni swojego nastawienia nawet, jak sprawy w urzędach będą załatwiane błyskawicznie. Nie dlatego, iż administracja będzie robić to źle lub nie w takiej formie, jak tego oczekują petenci. Raczej z powodu, iż w ogóle muszą się z nią kontaktować.
Oczywiście słowo klient kojarzy się o wiele lepiej niż „petent”, dlatego administracja będzie robić wszystko, by wyeliminować to słowo z „języka urzędowego”. Rzecznik Zakładu podkreśla, iż priorytetem ZUS jest możliwie najwyższa satysfakcja klientów. Niestety trudno oczekiwać, by ci byli zadowoleni skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią o tym, iż ich przyszła emerytura będzie niska. Więcej, nie ma prawnej możliwości zrezygnowania ze świadczonych przez Zakład usług. Choćby dlatego nie możemy pozwolić na to, by ktoś mylnie w urzędzie nazywał nas klientem.
Łukasz Piechowiak
Petent czy klient. Kto puka do okienka w naszym urzędzie? Może obywatel?
14.07.2014
Petent, klient, interesant czy może, używając terminologii Kpa, strona? Jak nazywać mieszkańców, załatwiających swoje sprawy w urzędzie?
Petent, klient czy może, używając terminologii Kodeksu postępowania administracyjnego, strona? Jak nazywać mieszkańców, odwiedzających urząd gminy?
Dr hab. Tomasz Rostkowski z SGH zachęca, by używać sformułowania Obywatel. "Mnie, jako obywatelowi, to rozwiązanie się szalenie podoba" - wyznaje.
Dyskusję rozpoczęli Czytelnicy, komentując artykuł, w którym użyto określenia "petent". Zdaniem Sekretarza jest ono "beznadziejne". Jak zaznacza, nie dziwi się mieszkańcom, którzy nie lubią urzędników, skoro ci nazywają ich petentami.
Według Jarka każdy przychodzący do urzędu jest nie "petentem" a "klientem". To z kolei drażni mm, która wyznaje, iż jest co prawda uczulona na słowo "petent", ale jeszcze bardziej denerwuje ją sformułowanie "klient".
„(...) klientem to ja jestem w sklepie po bułki, jak mogę wybrać sama sklep. Do tego, czy innego urzędu idziemy załatwić sprawy urzędowe ze względu na adekwatność miejscową" - zauważa mm. Dlatego, powołując się na przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, proponuje określenie "strona".
„(...) nie powinna być państwu obca terminologia Kpa - a więc do urzędu przychodzi nie petent, interesant i nie klient, ale strona (...) najprościej, najładniej i w zgodzie z Kpa" - podkreśla.
Przeciw takiemu sformułowaniu protestuje Rozalinda. „Stroną z Kpa może i jest strona z Kpa, ale urzędy załatwiają nie tylko administracyjne sprawy. pozostało oświata, działalność gospodarcza, zarządzanie kryzysowe, podatki itd., itp... I koncepcja padła..." - zauważa.
Zdaniem dr. hab. Tomasza Rostkowskiego ze Szkoły Głównej Handlowej, mieszkaniec, który przychodzi do urzędu, na pewno nie jest klientem - interesantem też nie.
„Ostatnio uczestniczyłem w podobnej dyskusji. Ze wszystkich określeń, które podczas tej burzy mózgów padały, na koniec wybrano bardzo oczywiste sformułowanie - Obywatel - pisane wielką literą. Mnie, jako obywatelowi, to rozwiązanie się szalenie podoba. Klientem urzędów się nie czuję" - mówi dr Rostkowski.
Oczywiście słowo klient kojarzy się o wiele lepiej niż „petent”, dlatego administracja będzie robić wszystko, by wyeliminować to słowo z „języka urzędowego”. Rzecznik Zakładu podkreśla, iż priorytetem ZUS jest możliwie najwyższa satysfakcja klientów. Niestety trudno oczekiwać, by ci byli zadowoleni skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią o tym, iż ich przyszła emerytura będzie niska. Więcej, nie ma prawnej możliwości zrezygnowania ze świadczonych przez Zakład usług. Choćby dlatego nie możemy pozwolić na to, by ktoś mylnie w urzędzie nazywał nas klientem.
Łukasz Piechowiak
Nie, nie podoba mi się ten tekst.
Petent czy klient. Kto puka do okienka w naszym urzędzie? Może obywatel?
14.07.2014
Petent, klient, interesant czy może, używając terminologii Kpa, strona? Jak nazywać mieszkańców, załatwiających swoje sprawy w urzędzie?
Petent, klient czy może, używając terminologii Kodeksu postępowania administracyjnego, strona? Jak nazywać mieszkańców, odwiedzających urząd gminy?
Dr hab. Tomasz Rostkowski z SGH zachęca, by używać sformułowania Obywatel. "Mnie, jako obywatelowi, to rozwiązanie się szalenie podoba" - wyznaje.
Dyskusję rozpoczęli Czytelnicy, komentując artykuł, w którym użyto określenia "petent". Zdaniem Sekretarza jest ono "beznadziejne". Jak zaznacza, nie dziwi się mieszkańcom, którzy nie lubią urzędników, skoro ci nazywają ich petentami.
Według Jarka każdy przychodzący do urzędu jest nie "petentem" a "klientem". To z kolei drażni mm, która wyznaje, iż jest co prawda uczulona na słowo "petent", ale jeszcze bardziej denerwuje ją sformułowanie "klient".
„(...) klientem to ja jestem w sklepie po bułki, jak mogę wybrać sama sklep. Do tego, czy innego urzędu idziemy załatwić sprawy urzędowe ze względu na adekwatność miejscową" - zauważa mm. Dlatego, powołując się na przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, proponuje określenie "strona".
„(...) nie powinna być państwu obca terminologia Kpa - a więc do urzędu przychodzi nie petent, interesant i nie klient, ale strona (...) najprościej, najładniej i w zgodzie z Kpa" - podkreśla.
Przeciw takiemu sformułowaniu protestuje Rozalinda. „Stroną z Kpa może i jest strona z Kpa, ale urzędy załatwiają nie tylko administracyjne sprawy. pozostało oświata, działalność gospodarcza, zarządzanie kryzysowe, podatki itd., itp... I koncepcja padła..." - zauważa.
Zdaniem dr. hab. Tomasza Rostkowskiego ze Szkoły Głównej Handlowej, mieszkaniec, który przychodzi do urzędu, na pewno nie jest klientem - interesantem też nie.
„Ostatnio uczestniczyłem w podobnej dyskusji. Ze wszystkich określeń, które podczas tej burzy mózgów padały, na koniec wybrano bardzo oczywiste sformułowanie - Obywatel - pisane wielką literą. Mnie, jako obywatelowi, to rozwiązanie się szalenie podoba. Klientem urzędów się nie czuję" - mówi dr Rostkowski.
-----------------------------
Z kolei klient:
Etymology
Possibly an alteration of cluēns, present active participle of clueō (“I am called, named, esteemed”), or more likely from clīnō (“to lean”). Ultimately from the root *ḱel- (“to incline”).
Prawdopodobnie jest to odmiana cluēns, imiesłowu czynnego czasu teraźniejszego clueo („jestem powołany, nazwany, szanowany”) lub, co bardziej prawdopodobne, od clīnō („opierać się [na kimś]”). Ostatecznie od rdzenia *ḱel- („pochylać się, nagiąć, skłonić, nachylić”).
Etymology
Possibly an alteration of cluēns, present active participle of clueō (“I am called, named, esteemed”), or more likely from clīnō (“to lean”). Ultimately from the root *ḱel- (“to incline”).
Prawdopodobnie jest to odmiana cluēns, imiesłowu czynnego czasu teraźniejszego clueo („jestem powołany, nazwany, szanowany”) lub, co bardziej prawdopodobne, od clīnō („opierać się [na kimś]”). Ostatecznie od rdzenia *ḱel- („pochylać się, nagiąć, skłonić, nachylić”).
1. klient
2. klient, opiekun, zwolennik
3. towarzysz, ulubieniec
4. ( narodu ) sojusznik, wasal
5. jeden pod ochroną określonego bóstwa cliēns Bacchī — „ klient Bachusa”
2. klient, opiekun, zwolennik
3. towarzysz, ulubieniec
4. ( narodu ) sojusznik, wasal
5. jeden pod ochroną określonego bóstwa cliēns Bacchī — „ klient Bachusa”
-------------
https://en.wiktionary.org/wiki/petitio#Latin
https://fr.wiktionary.org/wiki/client#fr
https://mfiles.pl/pl/index.php/Klient
https://fr.wiktionary.org/wiki/client#fr
https://fr.wiktionary.org/wiki/petitio
https://www.etymonline.com/word/client
https://pl.wiktionary.org/wiki/klient
https://wsjp.pl/haslo/podglad/19328/klient
bankier.pl/wiadomosc/My-klienci-ZUS-2278819.html
samorzad.pap.pl/kategoria/praca/petent-czy-klient-kto-puka-do-okienka-w-naszym-urzedzie-moze-obywatel
warszawa.naszemiasto.pl/o-wyzszosci-klienta-nad-petentem-slow-kilka/ar/c8-2636374
https://sjp.pwn.pl/slowniki/klient.html
https://chomikuj.pl/Izakolobrzeg/J*c4*99zykoznawstwo/S*c5*82owniki/Bogus*c5*82aw+Dunaj+-+S*c5*82ownik+wsp*c3*b3*c5*82czesnego+j*c4*99zyka+polskiego,8342356289.pdf
https://www.google.com/search?q=petent+etymologia&oq=petent+&gs_lcrp=EgZjaHJvbWUqCAgAEEUYJxg7MggIABBFGCcYOzIOCAEQRRgnGDsYgAQYigUyBwgCEAAYgAQyBwgDEAAYgAQyBwgEEAAYgAQyBwgFEAAYgAQyBggGEEUYPDIGCAcQRRg80gEJNjc2NDVqMGo3qAIAsAIA&sourceid=chrome&ie=UTF-8














