Lloyd Austin (po lewej) i Yoav Gallant przemawiają podczas konferencji prasowej w Tel Awiwie, Izrael, 13 października 2023 r. © Getty Images / Chad J. McNeeley
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin był „wściekły” na ministra obrony Izraela Yoava Gallanta, gdy ten w ostatniej chwili dowiedział się, iż Izrael zamierza zabić przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha, informuje Jerusalem Post.
Nasrallah zginął w piątek w potężnym izraelskim ataku lotniczym na swój podziemny kompleks w Bejrucie.
Siły Obronne Izraela (IDF) twierdziły, iż wraz z Nasrallahem zginęło 20 wyższych rangą oficerów Hezbollahu, podczas gdy liczba ofiar cywilnych pozostaje niejasna.
Stany Zjednoczone natychmiast zaprzeczyły jakiejkolwiek roli w ataku.
Prezydent Joe Biden powiedział, iż „nie miał wiedzy”, że Izrael planuje atak, podczas gdy Austin powiedział reporterom, iż „nie miał wcześniejszego ostrzeżenia” i rozmawiał z Gallantem tylko „podczas gdy operacja była już w toku”.
Powołując się na anonimowe źródła, Jerusalem Post twierdził w niedzielę, iż Austin był „wściekły” z powodu braku powiadomienia, jakiego udzielił mu Gallant.
Austin i Gallant rozmawiali przez telefon ponad 125 razy od początku wojny Izraela z Hamasem w zeszłym roku, podała gazeta, dodając, iż szef obrony USA „zasadniczo stracił panowanie nad sobą z Gallantem z powodu zabójstwa Nasrallaha i krótkiego powiadomienia”.
„Nasrallah był złym facetem, ale frustrujące jest to, iż Izraelczycy robią to bez konsultacji z nami, a następnie proszą, abyśmy zrobili porządek, jeżeli chodzi o odstraszanie Iranu” — powiedział anonimowy urzędnik USA serwisowi informacyjnemu Axios w sobotę.
Według źródeł Axios, Gallant poprosił Austina o wydanie publicznych oświadczeń w celu powstrzymania Iranu przed rozpoczęciem odwetowego ataku na Izrael po śmierci Nasrallaha.
Niezależnie od tego, co Austin powiedział Gallantowi prywatnie, sumiennie spełnił tę prośbę.
W odczytaniu kolejnej rozmowy telefonicznej z Gallantem w sobotę Pentagon powiedział, iż Austin „podkreślił, iż Stany Zjednoczone są zdecydowane zapobiec Iranowi i wspieranym przez Iran partnerom i pełnomocnikom wykorzystywania sytuacji lub rozszerzania konfliktu”.
„Sekretarz jasno dał do zrozumienia, iż Stany Zjednoczone pozostają gotowe chronić siły i obiekty USA w regionie oraz zobowiązane do obrony Izraela” – czytamy dalej w odczycie.
Nasrallah został zabity zaledwie kilka godzin po tym, jak premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił amerykańsko-francuską propozycję zawieszenia broni, która wzywała Izrael do wstrzymania ataków na Liban na 21 dni, aby umożliwić rozmowy między Zachodnią Jerozolimą a Hezbollahem.
Według amerykańskich i innych zachodnich urzędników Netanjahu zgodził się na propozycję kilka dni wcześniej, zanim nagle się wycofał i przysiągł, iż będzie przez cały czas atakował Liban „z pełną siłą”.
Mniej niż tydzień przed śmiercią Nasrallaha, tysiące pagerów i krótkofalówek używanych przez bojowników Hezbollahu eksplodowało jednocześnie w całym Libanie, zabijając co najmniej 37 osób i raniąc ponad 3000, w tym wiele kobiet i dzieci.
Powszechnie uważa się, iż operacja sabotażowa była dziełem izraelskiej agencji wywiadowczej Mossad, ale podobnie jak w przypadku ataku lotniczego, w którym zginął Nasrallah, USA twierdziły, iż nie miały wcześniejszej wiedzy ani udziału w planie.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/604915-austin-gallant-nasrallah-strike/