Pełen pułapek kult męczenników reżimu Tuska

2 miesięcy temu

Patrząc na to, co się dzieje w „niezależnej prokuraturze” Adama Bodnara i Dariusza Korneluka, który nie jest Prokuratorem Krajowym, można dostarczyć Zbigniewowi Ziobrze solidnego alibi. Nigdy w dziejach III RP prokuratura nie była apolityczna, zresztą nie jest to polska specyfika, w USA Donalda Trumpa oskarża prokurator należący do Partii Demokratycznej, ale tak upolitycznionej prokuratury, jaką stworzył Donald Tusk z żądną zemsty „koalicją 13 grudnia” nie było nigdy.

Praktycznie każda sprawa prowadzona przez prokuraturę, która staje się hitem medialnym dotyczy polityki, oczywiście nie licząc „pijanych morderców za kierownicą”, czy takich przypadków, jak sprawa internetowego „Buddy”. Do tego dochodzą masowe aresztowania, nadużywane w Polsce od lat, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, iż istnieje przyzwolenie medialne i zewnętrzne na łamanie prawa. Gdyby Ziobro zrobił jedną dziesiątą z tego, co zrobił Bodnar, miałby na głowie wszystkie TVN-y i Komisje Europejskie, nie wspominając o wybitnych autorytetach. Ekipa Tuska ma te problemy jedynie w skali mikro, jak zdecydowanie poluzuje wszystkie hamulce, na przykład po wycofaniu kontrasygnaty autorytety w większości nie chciały podpisać się pod taką grandą.

Dostali też reprymendę od Komisji Weneckiej, bo żadna tego typu instytucja nie może się zgodzić na „nieistniejących sędziów, sądy i wyroki”. Przeciętny obywatel na prawie nie zna się w ogóle albo ledwo kojarzy podstawowe czynności procesowe, dlatego opinią publiczną można do woli manipulować przy pomocy zamówionych wykładni. W efekcie Zamiast normalnych postępowań mamy coś pomiędzy konferencjami Jerzego Urbana, a pokazowym zatrzymywaniem spekulantów uwiecznionych przez kamerę Polskiej Kroniki Filmowej. Dość powiedzieć, iż najgłośniejszym wątkiem w sprawie księdza Olszewskiego jest salceson, czyli po prostu szyderstwo w stylu Urbanowskim, czy kontynuatora Palikota.

Z drugiej strony przedstawiciele poprzedniej władzy dali sporo pretekstów następcom do „podwyższenia standardów” zarówno prawnych, jak i politycznych. Dość wspomnieć o: „tłustych kotach”, „wystarczy nie kraść” i „uczciwi nie mają się czego bać”. Hasła przewodnie PiS to doskonały wstęp do sedna sprawy! jeżeli jedyną odpowiedzią na bezprawie Tuska i Bodnara będzie kult męczeństwa, to raczej obecna opozycja i jej media dostarczą władzy paliwa, niż ją osłabią. Porównywanie księdza Michała Olszewskiego do księdza Jerzego Popiełuszki, to nie tylko absurd, ale wręcz zakrawa na profanację. kilka jest też analogii pomiędzy aresztowaniem dwóch byłych urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości, a internowanymi w czasie stanu wojennego, nie wspominając o okresie stalinowskim.

Po 2010 roku widzieliśmy w telewizjach, gazetach i na portalach te same obrazki z „modlącym się moherowym ciemnogrodem” i niestety te obrazy działały, również dlatego, iż prym wiedli prowokatorzy: Andrzej Hadacz, czy „Joanna od Krzyża”. jeżeli Donaldowi Tuskowi uda się nakręcić podobne emocje, nad czym opozycja i sprzyjające jej media ciężko pracują, to kult męczeństwa zostanie przerobiony na groteskę i stanie się argumentem władzy. Tusk jest mistrzem od przenoszenia uwagi ze swoich porażek i katastrofalnej w skutkach polityki na „pisowską paranoję”.

Bezprawiu bezwarunkowo należy się sprzeciwiać, jednak nie można wszystkich spraw traktować w kategoriach „ofiar reżimu” i tym bardziej brnąć w kult męczeństwa. Zupełnie inna i całkowicie absurdalna jest sprawa Michała Wosia, niż Ryszarda Czarneckiego, którego bronić się nie da. Wiele wątpliwości pojawia się przy biznesach Pawła Szopy, natomiast ksiądz Olszewski rzeczywiście dysponował potężnymi pieniędzmi, które dostał od polityków. Wszystko to razem wzięte powinno być przede wszystkim wyjaśnione na gruncie faktów, bo na „wolne sądy” nie ma co liczyć. jeżeli do kultu męczeństwa zostaną wciągnięci wszyscy, w tym pospolici łapówkarze i zwyczajni przestępcy, to bardzo gwałtownie takie postępowanie się zemści.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału