- Wojna handlowa nie ma zwycięzców, a konfrontacja ze światem prowadzi do osamotnienia. Od ponad 70 lat Chiny opierają się na własnych siłach, a nie łasce innych. Tym bardziej nie boją się bezzasadnej presji - oświadczył Xi Jinping. Lider Państwa Środka w ten sposób odniósł się do eskalującego w ostatnich dniach konfliktu z USA w sprawie ceł.
Pekin ze stanowczą reakcją. "Chiny się nie boją"
- Niezależnie od tego jak zmieniać się będzie otoczenie zagraniczne, Chiny pozostaną skupione na wykonywaniu własnych zadań. Chiny i Europa są filarami ekonomicznej globalizacji i wolnego rynku. Obie strony powinny wziąć odpowiedzialność za sprawy międzynarodowe i wspólnie przeciwstawić się jednostronnemu zastraszaniu, by zagwarantować sprawiedliwy międzynarodowy porządek - oświadczył komunistyczny przywódca podczas spotkania z premierem Hiszpanii Pedro Sánchezem w Pekinie.
Pierwsze od dawna publiczne wystąpienie chińskiego lidera ma miejsce w czasie, kiedy globalne giełdy wstrząsane są przez gwałtowne reakcje na wysokie cła ogłoszone przez prezydenta Trumpa, a obawy o globalną recesję są największe od lat.
ZOBACZ: Donald Trump się nie zatrzymuje. Cła na Chiny podniesione do 125 proc.
Do tej pory Xi Jinping zachowywał milczenie i w żaden sposób nie odnosił się do chaotycznych decyzji amerykańskiego lidera. W obecnej chwili wartość ceł na chińskie towary sięgnęła już 145 proc.
Chiny odpowiadają USA. Pekin chce być gwarantem globalnej stabilności
Mimo iż w czwartek giełda szanghajska odrobiła część spadków z poprzednich dni i powróciła do poziomu 3200 punktów, to Chiny przez cały czas mierzą się z olbrzymimi trudnościami gospodarczymi i wojna celna z USA pojawia się w bardzo trudnym dla Pekinu momencie.
ZOBACZ: Chiny nie ustąpią Trumpowi. Wojna celna eskaluje
W tak niestabilnej globalnej sytuacji Pekin usiłuje się przedstawić jako stabilny gwarant międzynarodowego porządku w kontraście do nieprzewidywalnej amerykańskiej administracji. Xi Jinping liczy na przekonanie do siebie w szczególności państw dotkniętych niedawnymi wysokimi cłami Donalda Trumpa.
