Polakom żyje się coraz ciężej, a im tylko jedno w głowie. Kotula: „Ja już się nie cofnę, już nie ma gdzie się cofać”
Minister ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała w TOK FK, iż prace nad projektem ustawy o związkach partnerskich wchodzą w ostatnią fazę. – Możemy zmieniać, możemy dopracowywać. Ja już się nie cofnę, już nie ma gdzie się cofać. I naprawdę uważam, iż to koncyliacyjna ustawa – przekonywała.
Minister Kotula zapewniła, iż jest ustawa o związkach partnerskich to jeden z jej najważniejszych projektów na ten rok.
– Jesteśmy po konsultacjach (…). Część ministerstw w uzgodnieniach międzyresortowych przesłała nam swoje uwagi. Później cały grudzień trwała analiza tych uwag – powiedziała minister Katarzyna Kotula.
Zaznaczyła, iż przed programem uczestniczyła w spotkaniu, na którym szeregowano uwagi.
– adekwatnie one są już uszeregowane. Będzie raport z konsultacji publicznych, strony społecznej. Tam jest 7 tys. maili. To jest około 10 tys. stron, które zebraliśmy w 250 stron tabelek – relacjonowała.
Obecnie wprowadzane są poprawki na podstawie zebranych uwag. Zapewniła, iż projekt trafi na komitet rady ministrów, gdy uznają, iż „jest doszlifowany”.
– A potem mam nadzieję, iż wyjdzie z rządu i pójdzie do Sejmu. Chciałabym, żeby ustawa była głosowana niezależnie od tego, co zrobi prezydent – zapowiedziała minister ds. równości Katarzyna Kotula.
Przekonywała także, iż dla wielu osób los tej ustawy ma być „kwestią życia i śmierci”.
– To jest ustawa o godności, o szacunku, ale przede wszystkim o bezpieczeństwie – przekonywała.
– Mam takie poczucie, iż jest zielone światło. Po rozmowie z marszałkiem Zgorzelskim mam takie przekonanie, iż PSL chce pracować nad projektem rządowym, a to już naprawdę ogromna zmiana – zaznaczyła.
Wskazała również, iż z kilku rzeczy delikatnie się wycofano. Nie ma planowanego pierwotnie pełnego przysposobienia dzieci, tylko mała piecza. Nie ma także ceremonii.
Pozostały natomiast „pozostałe zabezpieczenia, które jasno wynikają z wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.