Program duńskiej prezydencji w Radzie UE, przedstawiony dzisiaj przez tamtejszą premier Mette Frederiksen, spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem europosłów. Nie zabrakło porównań do zakończonej w ubiegłym tygodniu polskiej prezydencji.
Wystąpienie premier Danii Mette Frederiksen zostało ciepło odebrane nie tylko przez jej własne stronnictwo polityczne, czyli socjaldemokratów, ale też przez liberałów, chadeków, a choćby skrajną prawicę.
Pod adresem duńskiego rządu nie posypało się zbyt wiele słów krytyki – inaczej niż to było w styczniu w przypadku Polski, gdy program naszej prezydencji w Radzie UE przedstawiał premier Donald Tusk. Wówczas naszym władzom wytykano zwłaszcza lekceważenie polityki klimatycznej, która dla duńskiej prezydencji będzie jednym z głównych priorytetów.
KE: Cele duńskiej prezydencji zgodne z naszymi
Przedstawione przez duńską premier Mette Frederiksen priorytety prezydencji w pełni zgodne z priorytetami Komisji, oświadczył w debacie po wystąpieniu szefowej duńskiego rządu unijny komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič.
– Sprawdziłem dziś rano – to już ósma prezydencja Danii, więc wnosi Pani ogromne doświadczenie i energię do przewodzenia i zarządzania Unią Europejską w bardzo wymagających czasach. W Komisji jesteśmy głęboko przekonani, iż – tak jak siedem poprzednich prezydencji zakończyło się sukcesem – tak i ta będzie należeć do udanych – podkreślił.
Wyraził również uznanie dla faktu, iż prezydencja duńska stawia na bezpieczeństwo i obronność. Przypomniał, iż KE rozpoczęła już prace nad mapą drogową ReArm Europe, dotyczącą gotowości obronnej.
Przypomniał też, iż Dania odegra kluczową rolę w zapewnianiu wdrożenie programu SAFE, czyli wartego 150 mld euro programu wspólnych inwestycji w zamówienia obronne. – Jeszcze przed końcem roku planujemy także zakończyć proces włączania do SAFE najbliższych sojuszników – zaczynając od Wielkiej Brytanii i Kanady – zapowiedział komisarz.
Dodał, iż KE liczy na szybkie zakończenie przez prezydencję duńską negocjacji z Parlamentem Europejskim sprawie programu na rzecz europejskiego przemysłu obronnego (EDIP) oraz postępów w pracach nad tzw. pakietem zbiorczym („omnibus”) dotyczącym gotowości obronnej, który zlikwiduje bariery i stworzy jednolity rynek obronny w całej UE.
Wskazał też na konieczność rozmów o wsparciu finansowym dla Ukrainy na kolejne lata i o dalszej presji na Rosję, w tym o przyjęciu 18. pakietu sankcji.
Podkreślił również, iż dobrze byłoby jeszcze w tym roku otworzyć wszystkie klastry w rozmowach negocjacyjnych z Ukrainą, gdy tylko ta spełni wymagane warunki. Wyraził nadzieję, iż Dania zapewni szybkie zatwierdzenie przez Radę UE niedawno zawartego porozumienia z Ukrainą w sprawie liberalizacji handlu produktami rolno-spożywczymi.
Jeśli chodzi o migrację, priorytetem dla Komisji Europejskiej jest wdrażanie unijnego paktu migracyjnego, zaznaczył komisarz. Jak dodał, KE liczy, iż Dania poprowadzi dalsze prace nad propozycją dotyczącą powrotów, koncepcją bezpiecznego państwa trzeciego oraz listą bezpiecznych państw pochodzenia.
Odnosząc się do deregulacji, komisarz przypomniał, iż UE przedstawiła już pięć tzw. pakietów „omnibus”, które według szacunków mają przynieść oszczędności rzędu ponad 8 miliardów euro.
– Potrzebujemy szybkich postępów, aby utrzymać impet i sprawić, by nasze propozycje realnie pomagały przedsiębiorstwom. Z zadowoleniem odnotowujemy silny nacisk (duńskiej – red.) prezydencji na uproszczenia oraz cel, jakim jest zakończenie negocjacji z Parlamentem nad pierwszym pakietem omnibusowym – powiedział Słowak.
W odniesieniu do jednolitego rynku wyraził nadzieję, iż Dania będzie wspierać wdrażanie strategii jednolitego rynku i doprowadzi do finalizacji unii celnej. Już dziś po południu, ma się odbyć pierwszy trilog „w sprawie najgłębszej i najważniejszej reformy unii celnej od czasu jej powstania”, przypomniał.
Wskazał też na konieczność posunięcia naprzód budowy unii rynków kapitałowych i inwestycji, a także wdrożenia tzw. Czystego Ładu Przemysłowego, „którego celem jest uczynienie dekarbonizacji siłą napędową wzrostu przemysłowego”.
Zapowiedział postęp w zakresie pakietu REPowerEU i plany przedstawienia pakietu dotyczącego sieci energetycznych, który ma przyspieszyć wydawanie pozwoleń i zwiększyć moce czystej energii.
KE ma też współpracować z Danią nad nowelizacją Europejskiego Prawa Klimatycznego, czyli nad ustaleniem nowych pośrednich celów klimatycznych.
Słowacki komisarz zapowiedział też działania na rzecz wzmacniania handlu z innymi państwami, dywersyfikacji łańcuchów dostaw i rozwijania sieci umów o wolnym handlu, która, jak odnotował, już dziś jest największa na świecie.
KE dąży do finalizacji umów z Mercosurem i Meksykiem, a także ma nadzieję zakończyć negocjacje z Indonezją i Indiami jeszcze przed końcem roku. – Osiągnęliśmy też postępy w rozmowach ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i idziemy dalej z Filipinami, Tajlandią i Malezją – przypomniał komisarz.
– Równocześnie prowadzimy intensywny dialog z USA w sprawie ceł nałożonych na europejskie produkty. Zapewniam Państwa, iż robimy wszystko, by osiągnąć sprawiedliwe i wzajemnie korzystne rozwiązania negocjacyjne – ale musimy być też gotowi na wszystkie scenariusze, w tym na konieczność przywrócenia równowagi (w handlu ze Stanami – red.) – ostrzegł.
Według niego ważne będzie również utrzymanie otwartego i szczerego dialogu z Chinami, „bo najważniejsze jest rozwiązanie systemowych problemów w handlu i przywrócenie równowagi w naszych relacjach handlowo-inwestycyjnych”.
Nowy wieloletni budżet
W przyszłym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić propozycję nowego wieloletniego unijnego budżetu. – Naszym celem jest znalezienie adekwatnej równowagi między stabilnością a zdolnością adaptacji – tak by budżet UE mógł wspierać najważniejsze priorytety, a jednocześnie elastycznie reagować na przyszłe kryzysy – oznajmił Šefčovič.
Unia jest zdecydowana odpowiedzialnie zarządzać spłatą środków z funduszu odbudowy NextGenerationEU, nie ograniczając naszej długoterminowej zdolności inwestycyjnej, zapewnił.
Jak dodał, ważne jest też kontynuowanie dyskusji o nowych zasobach własnych – niezbędnych do zapewnienia zrównoważonego budżetu UE bez nadmiernego obciążania składek państw członkowskich.
– Z zadowoleniem przyjmujemy zamiar prezydencji duńskiej, by do końca roku przygotować pierwsze ramy negocjacyjne. Zrównoważone podejście będzie kluczowe, by zachować spójność całego pakietu i umożliwić konstruktywne negocjacje z Parlamentem – ocenił.
„Polska wysoko zawiesiła poprzeczkę”
– Przed Panią trudne zadanie, bo polska prezydencja zawiesiła poprzeczkę wysoko, ale grupa EPL jest gotowa do współpracy z waszą prezydencją w tym kluczowym momencie dla Unii Europejskiej – zapewnił przemawiający w imieniu Europejskiej Partii Ludowej holenderski europoseł Jeroen Lenaers.
– Choć nie jest tajemnicą, iż nie należymy do tej samej rodziny politycznej, cieszę się, iż widzę tu socjalistyczną liderkę, która jest odpowiedzialna, pragmatyczna i gotowa do dialogu. W tym sensie duńska prezydencja może rzeczywiście odegrać rolę budującą mosty – wyraził nadzieję.
Zgodził się z koniecznością inwestowania w przemysł obronny i zdolności wojskowe UE oraz pogłębiania współpracy z sojusznikami oraz z potrzebą uproszczenia unijnego prawodawstwa – zwłaszcza dla MŚP i firm rodzinnych. – Potrzebujemy mniej ideologii, a więcej zdrowego rozsądku – ocenił.
Z kolei w sprawie migracji EPL „od dawna domaga się systemu sprawiedliwego, stanowczego i skutecznego”, oświadczył.
– Musimy przeciwdziałać nielegalnej migracji, chronić granice zewnętrzne, zwalczać sieci przemytnicze i zapewnić pomoc tym, którzy naprawdę jej potrzebują, jednocześnie odsyłając tych, którzy nie spełniają kryteriów – ocenił.
– Potrzebujemy mniej moralizowania, a więcej realnych rozwiązań. Co do tego znajdzie Pani w EPL partnera, na którym można polegać – i my także liczymy na Pani zaangażowanie, (…) by Europa była silniejsza, bezpieczniejsza i bardziej konkurencyjna – zapewnił.
Frederiksen „odważną przywódczynią”
Przemawiająca w imieniu Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) przewodnicząca tej grupy Iratxe García Pérez nie szczędziła Frederiksen – wywodzącej się z tej samej rodziny politycznej – komplementów.
– Pani obecność to nie tylko wizyta szefowej rządu, ale wystąpienie odważnej przywódczyni, zwolenniczki integracji europejskiej, zaangażowanej w sprawiedliwość społeczną – liderki, która udowodniła, iż można rządzić z determinacją, przekonaniem i odpowiedzialnością – stwierdziła.
Socjaldemokraci „popierają priorytety tej prezydencji: bezpieczna, konkurencyjna i zielona Europa”, zapewniła.
– Rozumiemy konkurencyjność nie jako wyścig nierówności, ale jako zdolność budowania gospodarek, które potrafią innowacyjnie się rozwijać, nie wykluczając, (…) i które chronią miejsca pracy, nie rezygnując ze sprawiedliwości społecznej – oznajmiła.
Według niej UE potrzebuje również „budżetu na miarę wyzwań”. – Mówimy to głośno i wyraźnie: nie będzie europejskiej obrony ani strategicznej autonomii bez spójności terytorialnej i społecznej. Można godzić jedno z drugim. Można stawiać czoła nowym wyzwaniom, nie rezygnując z wartości Europy, jaką dziś znamy – oceniła.
„Z nadzieją” przyjęła też zaangażowanie Danii w prace nad dyrektywą o równości traktowania. – Mimo iż została ona wycofana, Pani zdecydowała się nie poddawać. Bo równość nie trafia do archiwum. Bo walka z dyskryminacją nie może być odkładana. Bo budowa Europy wolnej od rasizmu, homofobii i seksizmu to dziś pilna potrzeba demokracji – zaznaczyła Hiszpanka.
– Historia Danii w Europie to historia kraju, który potrafił bronić swoich przekonań z odwagą. Kraju, który nie musiał podnosić głosu, by zostać usłyszanym. Kraju, który zrozumiał, iż w Unii suwerenności się nie traci – ona się dzieli, pomnaża i przekształca we wspólną siłę – powiedziała.
Na koniec zacytowała słowa byłego premiera Danii Jensa Otto Kraga, który podpisał traktat akcesyjny tego kraju do UE: „Moim życzeniem jest, by państwa realizowały swoje polityki wewnętrzne w duchu postępu i wrażliwości społecznej”.
– To również nasze życzenie – i z Pani prezydencją, Pani Frederiksen, mamy realną szansę, by je spełnić – stwierdziła Pérez.
Jednolite europejskie niebo
– Przejmujecie stery w bardzo strategicznym momencie dla Europy – w obliczu niepewności związanej z wyzwaniami międzynarodowymi, geopolitycznymi oraz ciągłym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i obronności ze strony Rosji, zarówno w Ukrainie, jak i na naszych wschodnich granicach. Dlatego życzę powodzenia Pani i Pani rządowi – powiedział irlandzki europoseł Billy Kelleher w imieniu grupy Odnowić Europę.
– Tymczasem potrzebujemy spojrzenia praktycznego i przejrzystego – ocenił, wskazując za opublikowany w ubiegłym roku raport Maria Draghiego jako „gotowy wzorzec”, którego zalecenia trzeba „realnie wdrażać”, zwłaszcza w odniesieniu do konkurencyjności, Zielonego Ładu, pogłębiania jednolitego rynku i kosztów energii.
Kwestią, nad którą jego zdaniem warto się pochylić, jest też ednolite niebo europejskie. – w tej chwili co chwilę mamy do czynienia z sytuacjami, w których spory pracownicze paraliżują europejskie lotnictwo. Ma to wpływ na miejsca pracy, konkurencyjność, urlopy obywateli i podróże służbowe – zauważył.
– Uważam, iż jest to jeden z obszarów, który – jeżeli zostałby rozwiązany – dałby jasny sygnał, iż Europa działa dla obywateli i dla konkurencyjności. Mam nadzieję, iż zajmiecie się również tą konkretną sprawą – zwrócił się do Frederiksen.
Prawica chwali politykę migracyjną Danii
Co ciekawe, program duńskiej prezydencji w Radzie UE spotkał się z uznaniem choćby ze strony partii prawicowych i skrajnie prawicowych.
– Choć rząd Pani Premier jest rządem lewicowym, należy przyznać, iż w kwestii migracji nastąpił pozytywny zwrot – przyznał Jean-Paul Garraud z francuskiego Zjednoczenia Narodowego (RN).
– Dziś uznała Pani coś, co narody europejskie powtarzają od lat: bez kontroli nad migracją nie ma ani bezpieczeństwa, ani spójności społecznej, ani sprawiedliwości społecznej, a koszty masowej imigracji dla Wspólnoty są ogromne – podkreślił.
– Jako sprawująca prezydencję w Radzie, Dania ma teraz możliwość przeniesienia tej samej determinacji na poziom europejski, bo obywatele oczekują konkretnych działań: ograniczenia napływu, zaostrzenia prawa azylowego, położenia kresu nadużyciom i odzyskania suwerenności – powiedział Francuz.
W podobnym tonie wypowiedział się Sebastian Tynkkynen z Partii Finów. – Z zadowoleniem przyjmuję fakt, iż program prezydencji odnosi się do kluczowych wyzwań stojących przed Unią – walki z nielegalną migracją, zabezpieczenia granic zewnętrznych oraz kontynuacji niezachwianego wsparcia dla Ukrainy i presji na Rosję – stwierdził.
– jeżeli chodzi o politykę migracyjną, wielu europejskich konserwatystów z zazdrością patrzyło na surowe duńskie rozwiązania, które cieszą się szerokim poparciem społecznym. Mam nadzieję, iż te zdecydowane praktyki staną się przyszłością całej Europy – dodał europoseł ugrupowania należącego do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatów, w której jest też m.in. PiS.
„Bądźmy szczerzy jak Amerykanie”
Pojawiły się jednak też kontrowersyjne głosy. Na przykład luksemburski eurodeputowany Fernand Kartheiser podważył politykę UE w odniesieniu do Rosji i Ukrainy.
– Administracja (Donalda – red.) Trumpa, sekretarz stanu Rubio i generał Kellogg otwarcie przyznają, iż wojna na Ukrainie to wojna zastępcza – wojna koalicyjna prowadzona przez Stany Zjednoczone i NATO przeciwko Rosji. Dzięki „New York Timesowi” wiemy, iż jest ona dowodzona z Wiesbaden, stwierdził.
– Jednocześnie prezydent Trump mówi, iż to wojna prezydenta Bidena i iż gdyby to on był prezydentem, ta wojna nigdy by nie wybuchła – dodał.
– A zatem sami Amerykanie przeczą dziś propagandzie, która przez cały czas jest naszą propagandą, przedstawiającej tę wojnę jako jednostronną agresję Rosji. W swoich oficjalnych wypowiedziach nie posługują się już tą terminologią. Wyciągnijmy z tego wnioski – zaapelował.
Wezwał UE, by była „równie szczera jak Amerykanie”. – Zakończmy tę wojnę! Zmieńmy naszą politykę wobec Rosji i pomóżmy Ukraińcom odbudować się politycznie i gospodarczo! Mamy nadzieję, iż prezydencja duńska podejmie działania w tym kierunku – zaznaczył.
„Możecie liczyć na polskich przyjaciół”
Głos w debacie zabrał też unijny sprawozdawca ds. wieloletniego budżetu, europoseł rumuńskiej Partii Narodowo-Liberalnej Siegfried Mureșan, z którym rozmawialiśmy w kwietniu. Przypomniał on, iż w przyszłą środę (16 lipca) Komisja Europejska przedstawi propozycję nowych Wieloletnich Ram Finansowych.
– Musimy ściśle współpracować, aby budżet został przyjęty na czas – tak, by dać pewność beneficjentom funduszy UE: naukowcom, rolnikom, regionom, studentom – podkreślił.
_ To musi być budżet, który uczyni Europę bezpieczniejszą i bardziej konkurencyjną. Budżet, który wyznacza priorytety, nie zaniedbując tradycyjnych obszarów. Rolnicy są ważni, regiony są ważne – i to powinien być budżet europejski, a nie suma 27 narodowych interesów – zaznaczył.
W dyskusji wypowiedział się jeden Polak: europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. – Chcemy wyrazić ogromne zadowolenie, iż po przełomowej polskiej prezydencji, która skupiła się na kwestiach bezpieczeństwa, prezydencję Rady UE przejmuje Dania – również z wyraźnym i mocnym zobowiązaniem w tym obszarze. Bezpieczeństwo musi pozostać w centrum naszej uwagi – podkreślił.
Według niego Unia Europejska „potrzebuje solidnego budżetu, by skutecznie odpowiadać na wyzwania, również te związane z bezpieczeństwem”. W tym kontekście szczególne znaczenie będzie miał nowy Fundusz na rzecz konkurencyjności, ocenił.
– Życzymy duńskiej prezydencji powodzenia i zapewniamy, iż możecie liczyć na wsparcie ze strony polskich przyjaciół – zwrócił się do premier Danii.