Paweł Kowal o listach KO do europarlamentu. „Nie ma żadnego zaskoczenia”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Paweł Kowal skomentował zamieszanie po ujawnieniu tzw. jedynek na listach KO do Parlamentu Europejskiego, w tym słowa krytyki Szymona Hołownia, który pisał: „umówiliśmy się z Polakami na pracę w rządzie przez 4 lata, nie przez 4 miesiące”.

— Nie ma żadnego zaskoczenia, co to jest za temat, iż ktoś był ministrem przez cztery miesiące a teraz będzie zajmował nowe stanowisko. Co to jest za temat? Koalicja się nie kończy, nie było żadnej umowy, iż ministrowie nie mogą podawać się do dymisji — wyjaśnia Paweł Kowal.

Wybory europejskie 2024. Szymon Hołownia ogłosił decyzję

Wpis Szymona Hołowni pojawił się dzień po ogłoszeniu przez Donalda Tuska, iż część ministrów z Koalicji Obywatelskiej weźmie udział w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Pierwszą dymisję złożył już szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz, który o mandat będzie się starać z „jedynki” w okręgu obejmującym województwa małopolskie i świętokrzyskie.

O fotel europosła będzie walczyć również minister aktywów państwowych Borys Budka, który otworzy listę w okręgu śląskim. W tym miejscu partię od 20 lat reprezentował były premier Jerzy Buzek, który po rozmowach z Donaldem Tuskiem podjął decyzję o zakończeniu kariery politycznej w europarlamencie.

Największą wyborczą sensacją na listach KO okazała się jednak kandydatura Marcina Kierwińskiego. Minister spraw wewnętrznych i administracji wystartuje z pierwszego miejsca na liście z Warszawy.

Idź do oryginalnego materiału